Komisja Obrony Narodowej, obradująca pod przewodnictwem posła Janusza Zemke (Lewica), przewodniczącego Komisji, zrealizowała następujący porządek dzienny:
– informacja ministra obrony narodowej o sytuacji finansowej i zobowiązaniach resortu.
W posiedzeniu udział wzięli: Zenon Kosiniak-Kamysz podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej wraz ze współpracownikami, gen. Mieczysław Stachowiak pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wraz ze współpracownikami, Włodzimierz Zegadło dyrektor Departamentu Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Wewnętrznego Najwyższej Izby Kontroli, Grażyna Żywiecka zastępca dyrektora Departamentu Finansowania Sfery Budżetowej w Ministerstwie Finansów oraz Witold Lewandowski zastępca dyrektora w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
W posiedzeniu udział wzięli pracownicy Kancelarii Sejmu: Zdzisław Janulewicz, Jacek Zientarski – z sekretariatu Komisji w Biurze Komisji Sejmowych.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Otwieram posiedzenie Komisji. Bardzo serdecznie witam panie i panów posłów. Zanim przystąpimy do pracy chciałbym powitać również naszych gości, którzy tradycyjnie biorą udział w naszych pracach. Witam pana ministra Zenona Kosiniaka-Kamysza. Witam pana generała Stachowiaka, pierwszego zastępcę szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Witam dyrektora Departamentu Budżetowego Ministerstwa Obrony Narodowej, pana generała Sodolskiego. Jeśli pan pozwoli, to korzystając z okazji, złożę panu serdeczne gratulacje w związku z tym, że w dniu 3 maja br. pan prezydent wręczył panu nominację na stopień generalski. Cieszymy się z tego, że tak młodzi i zdolni ludzie awansują, chociaż widać, że pan schudł, zajmując się finansami wojska. Serdecznie witam dyrektora Gabinetu Ministra Obrony Narodowej pana Żaka. Jeśli chodzi o inne instytucje, to witamy tradycyjnie przybyłych przedstawicieli Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz Najwyższej Izby Kontroli oraz panią Grażynę Żywiecką, zastępcę dyrektora departamentu Ministerstwa Finansów, który zajmuje się sprawami finansowania obronności i instytucji bezpieczeństwa.
Wszyscy posłowie otrzymali propozycję dotyczącą porządku dzisiejszych obrad Komisji. Przypomnę, że w porządku dzisiejszych obrad mamy 3 punkty. W pkt 1 zapoznamy się z informacją ministra obrony narodowej o sytuacji finansowej i zobowiązaniach resoru. W pkt 2 zapoznamy się z informacją ministra obrony narodowej na temat procedur wprowadzania sprzętu i uzbrojenia na potrzeby sił zbrojnych. Natomiast w pkt 3 omówimy sprawy różne. Czy ktoś z posłów ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń.
Wobec braku uwag stwierdzam, że porządek dzisiejszych obrad został przyjęty.
Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Proszę pana ministra o przedstawienie informacji na temat sytuacji finansowej i zobowiązań resortu.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Zenon Kosiniak-Kamysz:
Jeśli można, to prosiłbym pana przewodniczącego o przekazanie głosu panu generałowi Sodolskiemu, który przedstawi państwu aktualną informację Ministerstwa Obrony Narodowej na temat sytuacji finansowej po I kwartale 2009 r.
Dyrektor Departamentu Budżetowego MON gen. Grzegorz Sodolski:
Krótką informację na temat sytuacji finansowej resortu przesłaliśmy do Komisji przed dzisiejszym posiedzeniem. Budżet Ministerstwa Obrony Narodowej po I kwartale 2009 r. wynosi 24.516 mln zł. Został on zwiększony z rezerw celowych, przede wszystkim na projekty celowe związane z realizacją programów pomocowych dla Afganistanu, które realizujemy w naszym kontyngencie wojskowym w tym kraju. Rozkład budżetu na dzień dzisiejszy wygląda w ten sposób, że w dotacjach mamy 589 mln zł, w świadczeniach mamy 6006 mln zł, a na bieżące utrzymanie jednostek wojskowych oraz szkolenie mamy w planach finansowych alokowaną kwotę 12.700 mln zł, a na wydatki majątkowe prawie 5200 mln zł. Znamy już wielkość niedofinansowania z 2008 r. Badanie wykonania budżetu za 2008 r. zostało już przeprowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jesteśmy już po tym badaniu. Sprawozdania roczne także zostały przedstawione Ministerstwu Finansów. Mogę państwu powiedzieć, że z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej na 2009 r. finansujemy zobowiązania z 2008 r. na kwotę 3277 mln zł, w tym zobowiązania wymagalne, które powstały na koniec 2008 r. w kwocie 728 mln zł.
Mogę również powiedzieć, że dzięki temu, iż minister finansów zasilił resort obrony narodowej w styczniu 2009 r. kwotą 2570 mln zł, nasze zobowiązania, które przeszły z 2008 r., zostały w praktyce uregulowane, z wyjątkiem 3 umów obejmujących samoloty M-28 „Bryza”, rakiety „Spike” oraz RBS. Terminy wymagalności płatności za te umowy przypadały w styczniu i maju br. Te umowy są w tej chwili renegocjowane. Płatności za wszelkie umowy dotyczące 2008 r. według naszej opinii zostały uregulowane. Niedofinansowanie budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej zamknęło się kwotą 3397 mln zł. Spowodowało to określone problemy w zabezpieczeniu planów finansowych jednostek wojskowych. Dlatego minister obrony narodowej wydał decyzję, na mocy której zarządził przeprowadzenie przeglądu planów finansowych we wszystkich jednostkach wojskowych, dokonanie oceny ryzyka spowodowanego dofinansowaniem oraz przygotowanie pakietów oszczędnościowych. W lutym, marcu, a także do połowy kwietnia br. służby finansowe oraz logistyczne były zaangażowane w budowę nowych planów finansowych oraz analizowanie sytuacji, która powstała w resorcie obrony narodowej na skutek niedofinansowania. Znamy nasze możliwości w tym zakresie. Komisja budżetowa, której posiedzenie odbyło się w dniu 28 kwietnia br., podjęła ustalenia pozwalające na zabezpieczenie funkcjonowania jednostek w najbardziej priorytetowych obszarach.
Przede wszystkim należy przypomnieć o tym, że uposażenia, wynagrodzenia oraz zabezpieczenie funkcjonowania kontyngentów, to obszary, które w resorcie obrony narodowej są priorytetowe. Minister finansów uruchamia stosownie do naszych potrzeb środki budżetowe na regulowanie naszych zobowiązań. W tym zakresie do dnia dzisiejszego nie było większych problemów. Mówię o zasilaniu jednostek budżetowych w sposób stosowny do naszych harmonogramów. Na bieżąco, codziennie analizujemy sytuację na rachunkach bankowych naszych dysponentów budżetowych wszystkich stopni. Staramy się planować nasze wydatki w sposób adekwatny do wymagalności naszych zobowiązań. Ministrowi finansów przedkładamy nasze potrzeby w zakresie zasilania w środki budżetowe w takiej wysokości, w jakiej faktycznie są nam potrzebne. Wrócę jeszcze na moment do zobowiązań z 2008 r. Te zobowiązania zostały uregulowane w styczniu br. Tak jak obiecał minister obrony Narodowej, wszystkie kwestie zostały uregulowane do 10 lutego 2009 r., a praktycznie do końca stycznia br. Wspomniałem już o tym, że zobowiązania wymagalne stanowiły kwotę 728 mln zł. Jest oczywiste, że nasi kontrahenci i dostawcy oczekują na zadośćuczynienie za dokonanie nieterminowych płatności. W resorcie zostały już zapłacone odsetki z tego tytułu. Próbujemy negocjować sprawę odstąpienia od płacenia odsetek za nieterminowe płatności z naszymi kontrahentami i te negocjacje kończą się powodzeniem. Dlatego ta kwota jest tak niska.
Reasumując, mogę powiedzieć, że plan finansowy ustalony w ustawie budżetowej jest do dnia dzisiejszego realizowany stosownie do naszych harmonogramów, które przedstawiamy ministrowi finansów. Natomiast minister finansów zasila Ministerstwo Obrony Narodowej stosownie do naszych potrzeb. Tyle mogę państwu powiedzieć tytułem wstępu.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Otwieram dyskusję. Proszę panie i panów posłów o zgłaszanie chęci zabrania głosu. Odnotuję wszystkie zgłoszenia. W posiedzeniu Komisji bierze udział nasza nowa koleżanka, pani poseł Renata Butryn, którą chciałbym państwu przedstawić. Bardzo serdecznie witamy panią w składzie Komisji Obrony Narodowej. Do dyskusji zgłosili się kolejno posłowie: Budnik, Kamiński, Butryn, Seliga, Dorn, Sławiak i Tomczyk. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Jako pierwszy zabierze głos pan poseł Jerzy Budnik.
Poseł Jerzy Budnik (PO):
Mam pytanie, które kieruję do pana ministra. Być może odpowie na nie pan generał. Bardzo cieszy mnie to, że uregulowane zostały zobowiązania za ubiegły rok. Cieszy mnie także to, że negocjowane są umowy z dostawcami, żeby zmniejszyć odsetki należne w związku z przełożeniem terminu płatności. Chciałbym zadać następujące pytanie. Mam nadzieję, że tego unikniemy, ale możliwa jest kolejna korekta prognozy wzrostu produktu krajowego brutto. Gdyby do tego doszło, to czy już teraz, myśli się o kolejnym planie oszczędności? Byłby to plan C, gdyż – jak rozumiem – plan B został wprowadzony na początku bieżącego roku. Czy z wyprzedzeniem myślą państwo o takim planie, żeby nie osłabiał on potencjału obronnego i bezpieczeństwa Polski oraz pozwalał wywiązać się z naszych zobowiązań wobec sojuszników z NATO? Chodzi o to, żeby w tym planie określone zostały priorytety, od realizacji których nie można odstąpić.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Kolejnym mówcą będzie poseł Mariusz Kamiński.
Poseł Mariusz Kamiński (PiS):
Przyznam szczerze, że trochę się pogubiłem. Mam nadzieję, że pan minister nieco rozjaśni moje wątpliwości. Z informacji wynika, że wszystko jest w porządku, chociaż wszyscy wiemy, że tak nie jest. Można powiedzieć, że papier przyjmie wszystko. W związku z tym chciałbym zapytać o realia. Czy Ministerstwo Obrony Narodowej nadal podtrzymuje to, co opublikowało w swoim komunikacie prasowym? Mam na myśli informację, że oszczędności w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej osiągnęły – o ile dobrze pamiętam – kwotę przekraczającą 6 mld zł, a w wydatkach na modernizację armii nastąpią bardzo duże cięcia. Jeśli dobrze pamiętam, to na nowe wydatki inwestycyjne miało być przeznaczone tylko 300 mln zł. Jeżeli się mylę, to proszę mnie poprawić. Większość wydatków dotyczyć będzie wcześniej zawartych kontraktów wieloletnich.
Nadal utrzymują państwo, że budżet Ministerstwa Obrony Narodowej ma wartość 24,5 mld zł, czyli nic się w tym zakresie nie zmieniło. Nowelizacji tego budżetu w Sejmie do tej pory nie było. Przypominam sobie wszystkie dotychczasowe posiedzenia naszej Komisji na ten temat, a także posiedzenie zwołane na wniosek Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość na temat sytuacji w polskim przemyśle zbrojeniowym. Chciałbym skonfrontować te dwie sprawy, o których dzisiaj mówimy. Chciałbym także poprosić o przygotowanie bardziej szczegółowej informacji na piśmie. Zaniepokoiło mnie to, co powiedział pan generał, że w związku z obecną sytuacją finansową w poszczególnych jednostkach są dość duże problemy z dopięciem budżetu. Rozumiem, że jest to sformułowanie o dość dużym stopniu ogólności. Wszyscy wiemy o tym, że sytuacja może być bardzo rozchwiana. W jednych jednostkach mogą być bardzo duże i bardzo istotne problemy. Może w nich brakować środków na przysłowiowe żarówki, trzymając się sloganów policyjnych. Natomiast w innych jednostkach wszystko może być w porządku. Bardzo proszę o przedstawienie na piśmie szerszej analizy tego problemu, żebyśmy mogli się z tymi danymi dokładnie zapoznać.
Chciałbym poprosić o przygotowanie jeszcze jednej informacji. Często używa się takiego argumentu, że zobowiązania z danego roku są regulowane dopiero w następnym roku. W 2008 r. takie zobowiązania wyniosły ponad 3 mld zł. Taka sytuacja występuje w praktyce co roku, chociaż może nie w tak dużej skali. W związku tym chciałbym zapytać, jak duże były odsetki, które zapłacili państwo w poprzednich latach w związku z nieuregulowaniem w terminie należności za poszczególne faktury? Czy w tej chwili pan generał może nam powiedzieć, jaka była wysokość tych odsetek? Jak duże były te odsetki w stosunku do tych, które płacą państwo obecnie?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Głos zabierze pani poseł Renata Butryn.
Poseł Renata Butryn (PO):
Reprezentuję Podkarpacie, gdzie jest duża liczba zakładów zbrojeniowych. Jest tam m.in. Huta Stalowa Wola, Dezamet Nowa Dęba i zakłady w Mielcu. W związku tym chciałabym zadać konkretne pytania. Rozumiem to, że sytuacja tych zakładów zmienia się z miesiąca na miesiąc, a może nawet z tygodnia na tydzień. Pytanie dotyczy Huty Stalowa Wola. Zakłady zbrojeniowe wchodzące w skład Huty przetrwały najtrudniejszy okres. Dodatkowo można powiedzieć o tym, że wdrażały projekty rdzennie polskie. Pan minister Klich w swojej wypowiedzi mówił o tym, że w dobie kryzysu będziemy przede wszystkim dbać o to, żeby nie zgubić tego, co jest cenną wartością – polskiego przemysłu zbrojeniowego i jego osiągnięć. W związku tym mówiono o pomocy dla tych zakładów, które realizują jakieś ambitne projekty lub uruchomiły produkcję sprzętu, który – jako sprzęt nowoczesny – mógłby znaleźć się na wyposażeniu polskiej armii. Zakłady zbrojeniowe są częścią większej spółki Skarbu Państwa, jaką jest Huta Stalowa Wola. W spółce prowadzona jest również produkcja cywilna. Jednak te zakłady są ze sobą połączone. Można powiedzieć, że jest to system naczyń połączonych. Jeżeli zakłady zbrojeniowe upadną, pociągnie to za sobą upadek wszystkich innych zakładów, w tym np. zakładu zespołów napędowych, czy zakładu maszyn budowlanych. Taka jest sytuacja, oczywiście w pewnym uproszczeniu.
Chciałabym zadać pytania. Czy zamówienia pozostaną na takim poziomie, żeby zagwarantować przetrwanie spółki do czasu jej prywatyzacji? Wiadomo, że jeśli zostanie sprywatyzowana cywilna część Huty Stalowa Wola, to część pieniędzy z prywatyzacji ma trafić do zakładu zbrojeniowego, który ma zostać włączony do grupy „Bumar”. Co stanie się z ambitnymi projektami, takimi np. jak projekt „Rak”? Mam na myśli projekty, które są wdrażane, a obecnie są na etapie badań technologicznych. Jak będzie wyglądać finansowanie tych projektów? Czy te projekty zostaną zaniechane lub odłożone w czasie, czy też znajdą się na ich realizację jakieś pieniądze? Jest jeszcze jedna sprawa, która dotyczy zakładu Dezamet Nowa Dęba. Ten zakład przeszedł proces modernizacji. Zrealizowano tam wiele inwestycji. Widziałam ten zakład. Zbudowano tam naprawdę nowoczesne hale produkcyjne na poziomie europejskim. Jest oczywiste, że ten zakład wyłożył na to ogromne środki. W tej chwili zakład znajduje się w takiej sytuacji, że w ramach zwolnień grupowych z zakładu musi odejść 130 osób. Dyrektor musi wypłacić tym osobom odprawy. Z tą sprawą zwracam się do przedstawiciela ministra finansów. Gdyby te odprawy zostały w jakiś sposób szybko zrekompensowane, to miałoby to ogromne znaczenie dla tego zakładu. Być może nie musieliby zostać zwolnieni kolejni pracownicy. Mówiąc to, myślę również o innych zakładach, które znajdują się w podobnej sytuacji. Czy jest jakiś pomysł na to, żeby zrekompensować odprawy, które są wypłacane pracownikom w momencie zwolnień grupowych? Chodzi o to, żeby te środki znajdowały się w budżecie danego zakładu. Dzięki temu zakład mógłby zapewnić miejsca pracy innym pracownikom.
Chciałabym zdać jeszcze jedno pytanie. Mówi się o prywatyzacjach spółek Skarbu Państwa. Jakie prywatyzacje są planowane w najbliższym czasie, z których środki mogłyby zostać przeznaczone na dofinansowanie zakładów zbrojeniowych, żeby mogły przetrwać? Przez cały czas mówię o takim wymiarze tego problemu – o przetrwaniu zakładów zbrojeniowych.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Teraz zabierze głos poseł Dariusz Seliga.
Poseł Dariusz Seliga (PiS):
Będę kontynuował ten wątek. Chciałbym zadać panu ministrowi dodatkowe pytania. Z przedstawionej informacji zrozumiałem, że Ministerstwo Obrony Narodowej uregulowało wszystkie swoje należności wobec zakładów zbrojeniowych do końca 2008 r. W tej chwili mamy już maj. Chciałbym zapytać, jak wygląda sytuacja w tym zakresie od stycznia do maja 2009 r.? Jak wyglądała sytuacja w I kwartale br.? Czy powstały tu jakieś zaległości, czy też utrzymywana była płynność finansowa?
Chciałbym także zapytać o sprawy socjalne. Czy obecny budżet Ministerstwa Obrony Narodowej pozwala na prowadzenie inwestycji mieszkaniowych? Czy budowane są nowe mieszkania? Czy wypłacane są ekwiwalenty mieszkaniowe żołnierzom? Czy prowadzona jest taka polityka, że ekwiwalenty wypłacane są na bieżąco? Następne pytanie dotyczy wycofania naszych żołnierzy z misji Organizacji Narodów Zjednoczonych. Z tego tytułu miały powstać pewne oszczędności budżetowe. Czy są takie oszczędności? Z tego, co mi wiadomo, misje Organizacji Narodów Zjednoczonych są opłacane w całości przez tę Organizację. Z czego miałyby wynikać te oszczędności? Czy rzeczywiście wycofanie się z tych misji przyniosło nam jakieś oszczędności?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Głos zabierze teraz poseł Dorn.
Poseł Ludwik Dorn (niez.):
Mam pytanie, które dotyczy tego, gdzie są te cięcia. Rozumiem, że jest to trudne pytanie, ponieważ budżet obowiązuje w takim kształcie, w jakim został uchwalony przez Sejm, nie ma projektu jego nowelizacji i nie ma także rozporządzenia Rady Ministrów wydanego na podstawie art. 155 ustawy o finansach publicznych. Oznacza to, że cięcia budżetowe istnieją, jako wyraz pewnej woli politycznej, która ma, a raczej powinna mieć wpływ na realia. To sprawia, że przedstawiona informacja odnosi się do rzeczywistości w sposób – łagodnie mówiąc – pośredni. Nie ma tu winy pana ministra, ani pana generała. Z tego powodu trudno jest nam o tej informacji dyskutować.
Chciałbym zadać następujące pytania. Przeprowadziłem obliczenia. Są to obliczenia prowizoryczne, w zaokrągleniu, więc kwoty mogą nie zgadzać się na poziomie 20 mln zł. Kwota uruchomiona do końca marca br. przez Ministerstwo Finansów, to prawie 7,5 mld zł. Jak rozumiem, od tej kwoty należy odjąć 3227 mln zł, jednak kwotę tę należy pomniejszyć o zobowiązania, które nie zostały uregulowane. Mam na myśli zobowiązania za samoloty „Bryza” oraz rakiety „Spike” i RBS. Z tego wynika, że, z grubsza licząc, w I kwartale br. Ministerstwo Obrony Narodowej dysponowało kwotą 4400 mln zł. Wszystkie pozostałe środki zostały przeznaczone na uregulowanie zobowiązań. W związku z tym chciałbym zadać pytanie. Ile z tych 4400 mln zł w I kwartale br. wydano na płace, pochodne i emerytury, czyli na tzw. sztywne koszty osobowe? Ile pozostało na coś, co możemy nazwać funkcjonowaniem bieżącym, poza kosztami osobowymi? Chciałbym także prosić o porównanie tej kwoty z kwotą przeznaczoną na ten sam cel w I kwartale 2008 r. Mówię o kwocie pozostającej do dyspozycji na bieżące funkcjonowanie po zmniejszeniu środków o koszty osobowe. Wtedy będziemy wiedzieli, o ile zmniejszyły się wydatki przeznaczone na to, żeby wojsko mogło istnieć.
Prosiłbym także o przedstawienie bardziej szczegółowych danych na temat niedofinansowania, o którym napisali państwo w pkt 3 informacji. Rozumiem, że 909 mln zł to środki, które zostały wydzielone na zasadzie wozu strażackiego. W razie gdyby się coś w finansach zapaliło, to ten wóz podjedzie i poleje pożar wodą. W związku z tym mam pytania. Przedstawili państwo informację, że te środki zostały przesunięte nie tyle do rezerwy ogólnej, co do swoistego finansowego odwodu strategicznego na wypadek, gdyby coś miało się zawalić. Na co przeznaczono prawie 325 mln zł? Napisali państwo, że te środki zostały przeznaczone na zabezpieczenie z punktu widzenia resortu zadań. Interesuje mnie, jakie zadania były najpilniejsze z punktu widzenia resortu? Chodzi tu o pewną gradację priorytetów. Pokazuje to także miejsca, w których wybuchał ten pożar. Według jakich kryteriów realokowano pozostałą kwotę, czyli 600 mln zł? Czy te środki zostały podzielone proporcjonalnie do planu budżetowego? Czy wydatki były mniejsze, ale zachowano proporcje przyjęte w budżecie? Czy były jakieś inne kryteria realokowania tych środków?
Mam także uwagi do moich przedmówców. Rozumiem państwa troskę. Jednak nie ma to najmniejszego sensu, gdyż w tej chwili już wszystko pali się i wali. Wszystko płonie. Generalnie można powiedzieć, że jest bardzo niedobrze.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Czy pan poseł już skończył? Rozumiem, że tak. Nie miałem pewności, gdyż zauważyłem, że nawiązał się jakiś dialog. O zabranie głosu poproszę panią poseł Bożenę Sławiak.
Poseł Bożena Sławiak (PO):
Wszyscy wiemy o tym, że cięcia budżetowe najbardziej dotknęły Ministerstwo Obrony Narodowej. Dodatkowo dotkliwe były także zobowiązania z roku poprzedniego, które wpłynęły na poziom wydatków w roku bieżącym, zmniejszając je w drastyczny sposób. Pomimo tego resort obrony narodowej jakoś sobie radzi. Myślę, że czasami odbywa się to przy nadludzkich wysiłkach. Chciałabym skierować moje pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że jest kryzys i mamy mniejsze wpływy do budżetu. Jest oczywiste, że z tego powodu wszystkie instytucje muszą wprowadzić jakieś oszczędności. Jest to normalna sytuacja w kryzysie. Mamy jednak dobre zapowiedzi ze strony Ministerstwa Finansów, które sądzi, że wpływy do budżetu państwa nie będą aż tak niskie, jak przewidywano wcześniej. Czy w takiej sytuacji są szanse na finansowe wzmocnienie resortu obrony narodowej, jako resortu, który najbardziej został dotknięty wprowadzonymi przez rząd oszczędnościami?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Głos zabierze poseł Cezary Tomczyk.
Poseł Cezary Tomczyk (PO):
Chciałbym zapytać o dwie sprawy. Pierwsze pytanie dotyczy Huty Stalowa Wola. Nawiązuję do wypowiedzi pani poseł Butryn. Wiadomo, że trudna sytuacja tego zakładu wiąże się z trudnościami na rynku budowlanym. Mówi się o tym, że wkrótce cywilna część tego zakładu zostanie sprywatyzowana. Dlatego możemy mieć nadzieję, że szanse na wyjście tego zakładu z zapaści są dość duże. Mniej więcej w tym samym czasie Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola ma trafić do grupy „Bumar”. Chciałbym zapytać o kontrakty Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola z Ministerstwem Obrony Narodowej. W mediach pojawiały się informacje, że w dniu 12 maja 2008 r. Departament Polityki Zbrojeniowej Ministerstwa Obrony Narodowej zawarł z Centrum Produkcji Wojskowej trzyletnią umowę o wartości ponad 220 mln zł, na wykonanie prac wdrożeniowych dywizjonowego modułu ogniowego. Jest to ostatnia faza projektu, który znany jest pod nazwą „Regina”. Proszę o przedstawienie informacji na ten temat.
Jest jeszcze druga sprawa, która także dotyczy Huty Stalowa Wola. W „Rzeczpospolitej” poinformowano, że zebrał się międzyresortowy zespół wsparcia dla Huty Stalowa Wola. Ten zespół zaproponował, żeby państwo kupiło w trybie interwencyjnym partię uzbrojenia i ciężkiego sprzętu, który jest potrzebny armii. Chciałbym prosić o informację, jakie jest w tej sprawie stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej i o jakie uzbrojenie chodzi w tym przypadku. Kolejne pytanie dotyczy zakładu „Bumar” Łabędy. Z doniesień prasowych wiemy o trudnej sytuacji tego zakładu. W związku z tym chciałbym zapytać o sytuację tego zakładu. Jest oczywiste, że ma ona związek z cięciami budżetowymi w Ministerstwie Obrony Narodowej, a także z tym, iż do końca zbliża się kontrakt malezyjski i nie ma nowych zamówień. W dniu 19 marca br. wszyscy byliśmy świadkami wypowiedzi prezesa grupy „Bumar” pana Edwarda Nowaka na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej, który powiedział, że istnieje koncepcja przeniesienia części produkcji transporterów „Rosomak” z Siemianowic Śląskich do Gliwic, do zakładu „Bumar” Łabędy. Na pewno pomogłoby to temu zakładowi w przetrwaniu trudnego okresu i w utrzymaniu miejsc pracy. Chciałbym zapytać, czy rzeczywiście istnieje taka koncepcja? Czy mógłbym uzyskać jakąś informację na ten temat?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Głos zabierze pani poseł Jadwiga Zakrzewska.
Poseł Jadwiga Zakrzewska (PO):
W czasie IV kadencji Sejmu powstała Agencja Mienia Wojskowego. Realizuje ona swoje ustawowe zadania. Jaka jest wysokość wpływów z Agencji Mienia Wojskowego z tytułu dzierżawy i sprzedaży nieruchomości według stanu na koniec 2008 r. i w I kwartale 2009 r.?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Ja także chciałbym zadać kilka pytań. Mam nadzieję, że odpowiedź na te pytania nieco uporządkuje naszą wiedzę oraz przedstawione informacje. Pierwsze pytanie dotyczy 2008 r. Rozumiem, że już dziś możemy ten rok rozliczyć. Prosiłbym o informację, ile pieniędzy otrzymało Ministerstwo Obrony Narodowej w 2008 r. w rzeczywistości, a nie na papierze. Jak wysokość tych środków ma się do wysokości środków otrzymanych przez Ministerstwo w 2007 r.? Czy mieliśmy do czynienia ze spadkiem, a jeśli tak, to o ile procent? Nie chodzi mi jednak o porównanie planów finansowych, ale o porównanie realnego wykonania budżetu w tych latach. Drugie, bardziej szczegółowe pytanie w tym obszarze dotyczy wydatków majątkowych. Pamiętamy o tym, że przepisy ustawy, oprócz wskaźnika 1,95% produktu krajowego brutto przy planowaniu, mamy wskaźnik nakazujący realizację wydatków majątkowych na poziomie nie mniejszym niż 20% wszystkich wydatków. Jakie było rzeczywiste wykonanie wydatków majątkowych? Prosiłbym o porównanie danych za 2009 r. z danymi za 2008 r. Rozumiem, że z danymi za 2009 r. będziemy mieli pewien kłopot. W 2009 r. do tej pory mówimy – moim zdaniem – o bardzo niejasnej sytuacji. Jest budżet. Nie ma jeszcze korekty budżetu, czyli projektu nowelizacji ustawy budżetowej w Sejmie, ale minister finansów, czy też rząd – gdyż nie wiem, w jakiej formule to zrobiono – zmniejsza wydatki o 1900 mln zł. Gdybyśmy uznali, że 1900 mln zł to kwota, której Ministerstwo Obrony Narodowej już nie dostanie, to proszę o porównanie odpowiednich wskaźników z 2008 r. ze wskaźnikami z 2009 r.
Chciałbym, żeby było dla mnie jasne, czy w przypadku Ministerstwa Obrony Narodowej mamy do czynienia ze stagnacją, czyli stabilizacją wydatków, czy też mamy do czynienia z ich realnym spadkiem. Moim zdaniem, jest to pytanie fundamentalne, na które Komisja powinna uzyskać odpowiedź. Czy w budżecie mamy do czynienia z realnym spadkiem?
Teraz przejdę do drugiego obszaru. Mamy dziś sporo pól konfliktowych. O jednym z nich mówiła pani poseł, a także inni posłowie. To pole dotyczy przemysłu obronnego. Korzystając z okazji, powiem, że nie za bardzo zgadzam się z taką tezą, że za obecną sytuację w polskim przemyśle zbrojeniowym odpowiada wyłącznie Ministerstwo Obrony Narodowej. Moim zdaniem, Ministerstwo odpowiada za to co najmniej w takim samym stopniu jak „Bumar”. Mam bardzo krytyczną ocenę tego, co dzieje się w „Bumarze”. Chcę państwa poinformować, że o rozmowę na ten temat poprosiłem kierownictwo Ministerstwa Skarbu Państwa. Przed tygodniem przekazałem panu ministrowi Gradowi swoje szczegółowe opinie o tym, co dzieje się w „Bumarze”. Można powiedzieć, że sytuacja z grubsza jest taka, że od 3 lat Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „Bumar” nie zawarło żadnego większego kontraktu zbrojeniowego. Kontrakt malezyjski już się kończy. Kończą się dostawy WZT-3. Kończą się także dostawy do Indonezji i Iraku. Przez cały czas pytam o chociaż jeden nowy kontrakt. Jednak takiego kontraktu nie ma.
Przemysł zbrojeniowy przez cały czas stał na 2 nogach. Jedną nogą były dostawy dla polskiego wojska, które stanowiły ok. 50% ich produkcji, a czasami trochę mniej. Drugą nogą był obrót specjalny. W momencie, kiedy zamówienia Ministerstwa Obrony Narodowej są mniejsze, a eksportu już lada moment nie będzie, mamy niebywale poważną sytuację w przemyśle obronnym. Podzielam opinię wyrażoną przez panią poseł Butryn, że w takiej sytuacji mamy problem zakładów, które muszą płacić odprawy zwalnianym pracownikom. Zakłady nie mają środków, żeby te odprawy wypłacać. Wydaje mi się, że zakłady powinny otrzymać w tym zakresie jakąś pomoc. Jednak jest to sprawa do dalszej dyskusji. Jednak wrócę do sprawy pół konfliktowych. Takie pola mamy także wewnątrz Ministerstwa Obrony Narodowej.
W dniu dzisiejszym nie ma z nami przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa. W związku z tym chciałbym się skupić na kilku zauważalnych polach konfliktowych, które mamy w Ministerstwie Obrony Narodowej. Pierwsze z nich dotyczy pracowników cywilnych. Parlamentarzyści otrzymują wystąpienie związków zawodowych. Wiadomo, że w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo ważną grupą, która liczy 50 tys. osób. Wobec tej grupy składano publiczne deklaracje, także na posiedzeniach naszej Komisji. Braliśmy w tym udział. Można powiedzieć, że także my w jakiś sposób żyrowaliśmy te deklaracje. Dzisiaj otrzymujemy protesty od bardzo różnych struktur związkowych, od zarządu głównego zaczynając, a na różnych niższych komórkach kończąc. Czytamy na ten temat różne wypowiedzi. Są już zapowiedzi ogłoszenia strajku włoskiego.
Czytałem gdzieś, że pracownicy cywilni nie będą pracowali w bazie w Krzesinach. Jest wiele tego typu zapowiedzi. W związku z tym mam do przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej prośbę o powiedzenie nam, jaka jest prawda. Jakie są rzeczywiste podwyżki wynagrodzeń dla pracowników cywilnych w 2009 r.? Jakie są na tym tle rzeczywiste podwyżki uposażeń dla żołnierzy zawodowych? Warto to wiedzieć. Nasza linia rozumowania była taka, że w tej sprawie wobec pracowników cywilnych należałoby pójść nieco szybciej. Dobrze wiemy o tym, że jest to grupa, która na tle innych grup pracowników sfery budżetowej zarabia naprawdę mało. Jakie są rzeczywiste podwyżki wynagrodzeń dla pracowników cywilnych? Jest to pierwszy obszar konfliktowy.
Jest także drugi obszar konfliktowy, chociaż może nie jest to dobre określenie. Ostatnio byliśmy w tym obszarze epatowani różnymi wystąpieniami, w tym także ze strony mediów. Jest to obszar, który dotyczy różnych świadczeń dla żołnierzy. Proszę mi powiedzieć, dlaczego nie można było wypłacić żołnierzom różnych należnych im świadczeń? Mówiąc to, mam na myśli np. tzw. mundurówkę. Mogliśmy usłyszeć taką tezę, że Ministerstwo Obrony Narodowej jest płynnie zasilane prze Ministerstwo Finansów. Nie ma tu uwag, co do tempa zasilania resortu przez Ministerstwo Finansów. Mówił o tym pan minister oraz pan generał. Jeśli tak, to co się stało? Zawsze mundurówka była wypłacana do końca kwietna. Rozumiem to, że można zmienić rozporządzenie ministra. Można wpisać do niego jakiś termin, np. do końca maja. Jakie powody zdecydowały o tym, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie było w stanie dokonać tej wypłaty do końca kwietnia, i to w sytuacji, gdy zasilanie w środki finansowe jest płynne?
Jak to się kończy? Kończy się to w taki sposób, że żołnierze mówią o tym dziennikarzom. Dziennikarze wiedzą o tym znaczenie wcześniej niż posłowie. Później chcą, żebyśmy wypowiedzieli się na ten temat. Kiedy byłem o to pytany, powiedziałem, że nie do końca o tym wiem, w związku z czym wolę najpierw sprawdzić tę informację w Ministerstwie Obrony Narodowej. Wolę być w takich sprawach ostrożny. Jednak dziennikarze mieli już nagranych co najmniej 10 wypowiedzi, w tym także dowódców jednostek, że tego świadczenia nie otrzymali. Po kilku dniach dowiedziałem się w Inspektoracie Wsparcia, że wypłata mundurówki nastąpi w dniu 5 maja br. Jednak po co to zrobiono? Po co to robić w sytuacji, gdy zasilanie jest płynne? Mamy przecież wiele innych napięć. Zafundowaliśmy sobie coś takiego, że przez tygodniowy poślizg w wypłacie wszyscy zamiast cieszyć się z tego, że dostają mundurówki, mówią tylko o tym, iż po raz pierwszy od wielu lat nie było tej wypłaty przed świętami. Tak to kojarzą ludzie. Moją wypowiedź chciałbym zwieńczyć pytaniem. Czy są jeszcze jakieś inne zagrożenia, jeśli chodzi o wypłatę świadczeń dla żołnierzy? Wiemy o tym, że są tu różne należności. Co zrobić, żebyśmy uniknęli pewnych napięć w sytuacji, gdy – jak się wydaje – nie są one konieczne? Takie są moje uwagi.
Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?
Poseł Mieczysław Łuczak (PSL):
Ja także wypowiem się w podobnym duchu. Powiem o jednej sprawie. Chodzi mi o płynność finansową. Można ją dwojako rozumieć. Płynność finansowa jest wtedy dobra, jeśli ktoś, pomimo uchwalonego budżetu, zalecił zmniejszenie zasilania w środki, w związku z czym napływa mniejsza ilość środków, ale napływają one systematycznie. Te środki wystarczają jedynie na minimalne potrzeby, a nie na to, co przewidziano w budżecie. Wtedy także można powiedzieć, że płynność finansowa jest dostateczna, a nawet dobra, gdyż środki napływają do Ministerstwa Obrony Narodowej z Ministerstwa Finansów. Z płynnością finansową mamy do czynienia także wtedy, gdy budżet jest w pełni realizowany. W związku z tym chciałbym zadać pytanie. Muszę powiedzieć, że czuję się zupełnie niepotrzebny, jak piąte koło u wozu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Sejm uchwalił budżet. Ustawa budżetowa jest jedną z najważniejszych ustaw. Do tej pory nikt nie zgłosił poprawek do budżetu. Ta ustawa nie została zmieniona przez Sejm. To właśnie przez posłów ustawa budżetowa powinna zostać poprawiona. Nowelizacja ustawy powinna zostać przekazana parlamentowi w celu powtórnego uchwalenia. Nie skorzystano także z możliwości, jakie dają przepisy ustawy, żeby rząd wprowadził do ustawy pewne poprawki, chociaż na pewno nie w takim wymiarze, jak to się teraz dzieje.
Powiem wprost, że rozmawiając z innymi posłami na korytarzu, powiedziałem, że w ogóle nie powinniśmy na ten temat dyskutować. Tak naprawdę nie ma do tego żadnych podstaw prawnych. Powinniśmy zażyczyć sobie od Ministerstwa sprawozdania z wykonania budżetu w I kwartale 2009 r. Tak należy postąpić, jeśli chcemy dyskutować o sytuacji finansowej, jaka jest w wojsku. Dopiero wtedy wiedzielibyśmy, jak jest naprawdę. Wtedy mielibyśmy możliwość, żeby porównać wartości, o których mówił przed chwilą poseł Zemke. Moglibyśmy porównać środki wydatkowane w I kwartale 2008 r., ze środkami wydatkowanymi w I kwartale 2009 r. Jestem bardzo ciekawy, czy ktoś może określić, jaka jest różnica w wydatkach ogólnych, stałych pomiędzy I kwartałem 2008 i 2009 r.? Na pewno jest to możliwe. Jednak nie wiem, czy takie dane mają państwo ze sobą. Wtedy moglibyśmy się także dowiedzieć, jakie były wydatki inwestycyjne i inne wydatki na zakupy. Moglibyśmy rozbić te kwoty na czynniki pierwsze. Dopiero wtedy będzie wiadomo, jak duże jest finansowanie i jaka jest różnica pomiędzy finansowaniem obecnym a tym, które mieliśmy w ubiegłym roku. Nie do końca to wszystko pokaże, gdyż dane z I kwartału nie pokazują wykonania zadań budżetowych w całości. Jednak jest to pierwszy sygnał, który może nam dać coś do myślenia o tym, co będzie się działo później.
Nietrudno jest zgodzić się z wszystkimi posłami, którzy wypowiadali się wcześniej i zgłaszali jakieś wnioski. Jak można rozpatrywać coś, czego nie uchwaliliśmy i o czym nie decydowaliśmy?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?
Poseł Antoni Błądek (PiS):
Myślę, że wiele pytań spowodowanych jest tym, że informacja, którą otrzymaliśmy na temat sytuacji finansowej resortu, jest niejasna, niemiarodajna i niemożliwa do porównania. Myślę, że w każdym resorcie sporządza się plan finansowy i informację o jego wykonaniu za określony czas. Gdybyśmy mieli informację pokazującą plan i wykonanie budżetu za I kwartał 2009 r. w porównaniu z planem i wykonaniem budżetu za I kwartał 2008 r., wtedy wiedzielibyśmy wszystko. Wiedzielibyśmy, jaki był budżet, czy wystarczyło środków i czy utrzymywana była płynność zasilania. Bez takiej informacji w tej chwili zadajemy wiele różnych pytań, licząc na to, że pan generał na nie odpowie. Może się jednak okazać, że nadal pozostaniemy w sferze domysłów. Tego typu materiały powinny być przygotowane bardziej starannie i powinny być bardziej czytelne.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?
Poseł Mieczysław Łuczak (PSL):
Myślę, że pan poseł opacznie zrozumiał moją wypowiedź. Mówiłem o tym, co powinno być realizowane. W resorcie zapadły pewne decyzje. Rząd zażyczył sobie wprowadzenia pewnych oszczędności. Mówiłem o tym w tym kontekście, że nie przypuszczam, żeby informacja przedstawiona przez resort nie była rzeczywista i zgodna z tym, co naprawdę zrealizowano. Nie możemy żądać od resortu przedstawienia materiału, który nie jest możliwy do przygotowania, gdyż inne były zalecenia premiera i Rady Ministrów. Sytuacja jest taka, że moglibyśmy jedynie sprawdzić to, co zostało wykonane, z tym, o czym mówiłem wcześniej. Wtedy mielibyśmy jakieś wyniki. W tej chwili nie wiem, jak można to zrobić przy założeniu, że przychód jest mniejszy, a rozchód jest większy. Nie można tego zrobić. Tego nie da się zrobić, panie pośle.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?
Poseł Antoni Macierewicz (PiS):
Chciałbym zadać krótkie pytanie. Ma ono charakter formalny, ale być może jest istotne. Jak w obecnej sytuacji Ministerstwo Obrony Narodowej wyobraża sobie realizację ustawowego zapisu o utrzymaniu budżetu obronnego na poziomie 1,95% Produktu krajowego brutto z roku poprzedniego?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Rozumiem, że nie ma już więcej pytań. W takim razie poproszę o udzielenie odpowiedzi. Czy przedstawicielom Ministerstwa Obrony Narodowej potrzebna jest krótka przerwa na to, żeby uzgodnić, kto będzie odpowiadał na zadane przez posłów pytania?
Podsekretarz stanu w MON Zenon Kosiniak-Kamysz:
Dziękuję. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to przystąpimy do udzielania odpowiedzi bez przerwy. W niektórych przypadkach posłowie życzyli sobie, żebyśmy udzielili odpowiedzi na piśmie. Takie życzenie zgłosił m.in. pan poseł Kamiński. Jest oczywiste, że przygotujemy odpowiedzi na te pytania w formie pisemnej. W tej chwili, wraz z moimi współpracownikami, postaramy się odpowiedzieć na pozostałe pytania. Zaczniemy od odpowiedzi na pytania dotyczące sytuacji w przemyśle zbrojeniowym, o której mówił pan przewodniczący Zemke. Niestety, sytuacja jest jeszcze gorsza. Wiele zakładów bazuje często w ponad 90% na zamówieniach Ministerstwa Obrony Narodowej. W ciągu kilku ostatnich lat w praktyce zapomniano o eksporcie. Nie dostrzega się polskich przedsiębiorstw na targach międzynarodowych. Nie widać zainteresowania zdobywaniem przez nie nowych rynków. Dla Ministerstwa Obrony Narodowej jest to określony i dość poważny kłopot. Chociaż nie sprawujemy nadzoru właścicielskiego nad przedsiębiorstwami polskiego przemysłu zbrojeniowego, to jednak doprowadzenie do upadku jakiejkolwiek firmy może stanowić dla nas określony kłopot, ze względu na to, że określony rodzaj uzbrojenia niezbędnego siłom zbrojnym może nie być produkowany przez kilka lat.
Propozycje, które w tej chwili padają, żeby ratować zakłady przemysłu zbrojeniowego, o które pytał m.in. poseł Tomczyk, w odniesieniu do zakładu „Bumar” Łabędy i produkcji transporterów „Rosomak”, dotyczą tzw. wersji 6x6. Chciałbym przypomnieć, że w chwili obecnej produkowany jest transporter „Rosomak” ośmiokołowy, a więc w wersji 8x8. Podwozie jest produkowane w Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich, natomiast wieża jest produkowana przez „Bumar” Łabędy, przy udziale „Bumar” Sp. z o.o. Jeśli chodzi o opancerzenie, to wykorzystywane jest opancerzenie w wersji pochodzącej z Izraela, jak również w wersji krajowej produkowanej przez Hutę Stalowa Wola. Jeśli chodzi o pomysł zgłoszony przez „Bumar Sp. z o.o., dotyczący produkcji transporterów „Rosomak” w wersji 6x6, to nie znajduje on uznania w naszych siłach zbrojnych. Co prawda powiedziano, że „Rosomak” w tej wersji miałby być produkowany na eksport. Powstaje jednak pytanie, dla kogo konkretnie byłby produkowany transporter w takiej wersji? Według opinii Sztabu Generalnego Wojska Polskiego „Rosomak w wersji 8x8 jest właściwym pojazdem, którego w tej chwili potrzebują nasze siły zbrojne. Bardzo proszę, żeby pan generał Stachowiak przedstawił opinię na ten temat.
Pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Stachowiak:
Jeśli chodzi o program „Rosomak”, to będzie on realizowany do samego końca. Powiem więcej, ten program będzie realizowany w zwiększonej ilości, ze względu na to, że misja w Afganistanie dyktuje nam nowe warunki. Oprócz produkcji, o której przed chwilą mówił pan minister, to znaczy produkcji wieży z armatą o kalibrze 30 mm, planowana jest jeszcze produkcja wieży bezzałogowej. W tej chwili trwają jeszcze uzgodnienia. Nie jestem państwu w stanie powiedzieć, kiedy rozpocznie się i zakończy przetarg na produkcję tej wieży. Znaczna część następnych transporterów, które miały być produkowane jako tzw. transportery bazowe, nie będzie produkowana w wersji bazowej, lecz od razu jako transportery specjalne. Jedną z wersji transportera specjalnego będzie wyposażona w wieżę bezzałogową, wyposażoną w środki przeciwpancerne typu „Spike”. W każdym batalionie będzie 16 wozów specjalnych. Pan minister mówił przed chwilą także o wozach rozpoznawczych. Wozy rozpoznawcze znajdujące się w jednostkach bojowych nie powinny się niczym różnić od wszystkich pozostałych wozów bojowych, gdyż automatycznie demaskowałoby to zamiary dotyczące ich funkcjonowania. Podobnie jest, jeśli chodzi o maskowanie wozów dowodzenia. Te wozy muszą być maskowane w razie potrzeby także atrapami, żeby nie odróżniały się od pozostałych. Jest to konieczne dlatego, że wozy dowodzenia, w których są dowódcy, niszczone są w pierwszej kolejności.
Na dzień dzisiejszy ten program został już obliczony. Jednak nie został on jeszcze ostatecznie zatwierdzony przez ministra obrony narodowej. Z tego powodu powstrzymujemy się jeszcze z podawaniem ostatecznej liczby transporterów. Transportery dostarczone w ramach programu ulokowane zostaną w 17 Brygadzie w Międzyrzeczu oraz w 12 Brygadzie w Szczecinie. Na początku zapowiadano, że w batalionie będzie 75 różnego typu pojazdów „Rosomak”. Jednak ze względu na nasze doświadczenia z Afganistanu liczba pojazdów w batalionie zostanie zwiększona do 88. Oznacza to, że ten program zostanie zwiększony, i przemodelowany, o produkcję wozów rozpoznawczych.
Jest jeszcze jeden element, o którym chciałbym powiedzieć. Mamy nadzieję, że ten element zostanie dopracowany jeszcze w tym roku. Mówię w tej chwili o wozach dowodzenia, które wymagają nasycenia dużą liczbą środków łączności. Istnieje koniczność przerobienia wnętrza takich wozów, żeby dostosować je do pozyskanych środków łączności. Jeszcze w tym roku wykonane zostaną wozy dowódcze. Takie wozy będą wykorzystywane na szczeblu dowódcy plutonu, dowódcy kompanii i dowódcy batalionu. Jako pierwszy zostanie w nie wyposażony batalion z 17 Brygady. Ta Brygada jest odpowiedzialna za przygotowanie grupy bojowej Unii Europejskiej, która ma osiągnąć zdolność bojową od 1 stycznia 2010 r.
Jeśli chodzi o inne programy, to wymieniony został program „Regina”. Jest to program artyleryjski. Ten program przewidywał zarówno zakupy, jak i produkcję. Będzie on realizowany, chociaż ze względu na ograniczenia finansowe jego pełna realizacja zostanie przesunięta w czasie. Jeśli chodzi o program „Rak”, to dotyczy on moździerzy. Były przymiarki do tego, żeby z firmy „Patria” pozyskać moździerze dwulufowe. Jednak Finlandia w praktyce przestała realizować ten program, który był prowadzony w kooperacji ze Szwecją. Chodziło nam o to, żeby uzyskać większy potencjał, przy mniejszej liczbie ludzi. Stanęło na tym, że będzie to moździerz jednolufowy. W związku z tym odstąpiliśmy od realizacji pomysłu, żeby dostawcą była „Patria”. Nasze zainteresowanie zwróciło się w kierunku „Raka”. Program „Rak” przewiduje umieszczenie moździerza nie tylko na transporterach „Rosomak”.
Równolegle jest prowadzony program „Puma”, który ma przystosować bojowe wozy piechoty do zmiany uzbrojenia, a także poprawić ich walory i niektóre parametry. Tu także chcemy zastosować wieże bezzałogowe. Po zakończeniu modernizacji ten środek bojowy nadal będzie służył w szyku, co najmniej jeszcze przez 30 lat. Jeśli chodzi o ich liczbę, to w opracowanym wcześniej programie założono, że wyposażone w te wozy zostaną 4 bataliony. Dla nas 4 bataliony z tym środkiem bojowym stanowią ekwiwalent mogący zneutralizować prawie 2 brygady. Na pewno warto to zrobić.
Jeśli chodzi o program „Puma” i BWP, to mamy do wykorzystania 503 szt. podwozi MTLB. To podwozie wykorzystuje dziś artyleria o kalibrze 122 mm. Podwozia z „Goździka” i BWP pasują do siebie pod względem mobilności i manewrowości. Dlatego o nich mówimy. Program przewiduje, że BWP będzie wozem towarzyszącym, wozem dowodzenia, wozem artyleryjskim, wozem sanitarnym, itp. Te wozy będą budowane na podwoziach MTLB. Zapowiada się nam kolejny program, który będzie polegał na wymianie bojowych wozów piechoty, które istnieją w chwili obecnej, ale są nieprzydatne ze względu na posiadane armaty. Na pewno byłoby dobrze, gdyby nowe bojowe wozy piechoty miały opancerzenie i mogły ochronić żołnierzy przed wybuchem miny. Jednak tak się składa, że w Iraku nawet „Abrams” nie wytrzymał wybuchu miny. W pierwszej kolejności chcemy wykorzystać to, co jest największym walorem bojowego wozu piechoty, czyli dużą manewrowość. Do tego dołożony zostanie ogień. W praktyce bojowy wóz piechoty jest tak mały, że świetnie może się poruszać w terenie. To są najważniejsze programy realizowane na rzecz Wojsk Lądowych.
Rozumiem, że wszystkich interesuje także zakład Dezamet Nowa Dęba. Tak się składa, że ten zakład produkuje fantastyczne, nowe granatniki jednorazowego użytku. Jednak nasze wojsko ma ponad 100 tys. granatników jednorazowego użytku.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Na całym świecie nie ma tylu czołgów.
Pierwszy zastępca szefa SGWP gen. Mieczysław Stachowiak:
Nie są to tylko granatniki przeciwpancerne. Tańszym rozwiązaniem będzie, jeśli ten program w Nowej Dębie powiedzie się. Jest jeden mankament w granatnikach, które posiadamy. Nie mają ona samolikwidatora. Jest to jedyny powód, dla którego nie możemy z nich korzystać. Zamiast kupować nowe granatniki, najpierw musimy sprawdzić, czy tańszym rozwiązaniem, które przyniesie taki sam skutek, nie będzie zastosowanie zapalników z samolikwidatorem. Myślę, że mógłbym również z powodzeniem opowiedzieć państwu o programach dotyczących Sił Powietrznych oraz Marynarki Wojennej. Jednak nie będę tego robił, gdyż tych programów nie dotyczyło żadne z zadanych pytań.
Jeśli chodzi o stan dzisiejszy, to w tej chwili pod kierownictwem obecnego tu pana ministra prowadzone są negocjacje ze wszystkimi zakładami przemysłu obronnego. Minister Klich określił termin ich zakończenia. W praktyce komisja prowadząca negocjacje pracuje od świtu do nocy. Celem tych negocjacji jest wynegocjowanie wszelkich możliwych ustępstw dotyczących płatności w bieżącym roku i przesunięcie ich na następny rok. Jednocześnie należy pamiętać o tym, żeby przyszłorocznego budżetu nie obciążyć w taki sposób, żebyśmy musieli je przesuwać na kolejny rok. Powiedziano, że myślenie o tym, czy zakład przetrwa, czy nie, spędza państwu sen z oczu. Jest to przedmiotem naszych rozważań w czasie negocjacji prowadzonych z każdym zakładem i w stosunku do każdej umowy. W tej chwili mamy 160 umów. Jeśli dobrze pamiętam, to do tej pory rozpatrzono 35 umów. Oprócz tego, że zakończyły się renegocjacje tych umów, powołana została komisja, czy też zespół, na czele z generałem Samolem, pracujący także pod nadzorem pana ministra. Ten zespół jeszcze raz sprawdza, czy przeprowadzone renegocjacje korespondują z założeniami programu i czy będziemy mogli daną należność zapłacić z przyszłorocznego budżetu. Jeśli mówimy o budżecie na przyszły rok, to posługujemy się oficjalnymi parametrami.
Podsekretarz stanu w MON Zenon Kosiniak-Kamysz:
Uściślę wypowiedź pana generała na temat prowadzonych renegocjacji. Powiem państwu, jaka jest nasza główna filozofia. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, staramy się, żeby nie ograniczać produkcji. Staramy się utrzymać produkcję na przewidywanym wcześniej poziomie, natomiast przesuwać termin płatności na przyszły rok. Na pewno przyjdzie taki moment, o którym mówił przed chwilą pan generał. Istnieje bariera, która powoduje, że w pewnym momencie nie będziemy już mogli przenieść więcej zobowiązań na 2010 r. W prowadzonych do tej pory negocjacjach staraliśmy się nie zmniejszać poziomu produkcji, żeby nie doprowadzić do upadku zakładów pracy.
Pierwszy zastępca szefa SGWP gen. Mieczysław Stachowiak:
Przepraszam, ale chciałbym państwu podać jeszcze jedną informację. Chodzi o kolejność, która została ustalona przez ministra obrony narodowej w zakresie realizacji budżetu w odniesieniu do zakupów. Jako pierwsze dokonywane są zakupy, które dotyczą bezpieczeństwa żołnierzy, i to nie tylko w Afganistanie, ale wszędzie, np. na lotniskach. Z tym wiążą się m.in. zakupy opancerzenia, o które państwo pytali. Opancerzenie kupujemy od firmy „Raphael”, ale tylko dlatego, że ciągle mamy opóźnienia w polskiej produkcji. Według stanu na dzień dzisiejszy, zakończone już chyba zostały próby techniczne. Te próby wiążą się z tym, że wozy medyczne mają nadbudówkę, której nie przykrywa pancerz z firmy „Raphael”. Dlatego część pancerza przykrywającego tę nadbudówkę najprawdopodobniej będzie produkcji krajowej.
Wierzę w to, że jeszcze w tym roku będziemy mogli pozyskiwać opancerzenie z płyty, która w praktyce została już sprawdzona. Jeszcze w bieżącym roku zostanie wyprodukowanych ok. 30 szt. transporterów „Rosomak”, które trafią do Afganistanu. Zaspokoją one nasze potrzeby związane z większym zagrożeniem w Afganistanie, zwłaszcza w okresie wyborów, z czym musimy się liczyć. Na razie zagwarantowane są środki na te transportery, a także na ich opancerzenie. Na razie nie ma jeszcze gwarancji na całą polską płytę pancerną. Dlatego zakup opancerzenia został wynegocjowany z firmą „Raphael”. To opancerzenie będzie wykorzystane. Mam nadzieję, że w stosunku do pozostałych transporterów, które będą produkowane w kraju, montowane będą nasze płyty pancerne.
Podsekretarz stanu w MON Zenon Kosiniak-Kamysz:
Poproszę, żeby w tej chwili generał Sodolski odniósł się do pytań dotyczących spraw finansowych.
Dyrektor departamentu MON gen. Grzegorz Sodolski:
Dziękuję wszystkim posłom za skierowane do przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej pytania dotyczące spraw finansowych. Świadczą one o tym, że Komisja, podobnie jak resort obrony narodowej, przejawia wielką troskę o wydatki resortu. Zacznę od odpowiedzi na pytania, które zostały zadane jako ostatnie. Dlaczego nasza informacja jest taka, a nie inna? Proszę zwrócić uwagę na tytuł. Jest to informacja o sytuacji finansowej. Sytuacja finansowa to zupełnie coś innego niż realizacja budżetu w I kwartale br. Obowiązek sprawozdawczy, nałożony na nas rozporządzeniami ministra finansów, realizujemy tak samo jak każdy inny dysponent części budżetowej. Z tego obowiązku musimy się wywiązywać.
Jeśli chodziło państwu o szeroką informację, pokazującą cały obraz realizacji budżetu w I kwartale br., to na pewno przesłana Komisji informacja o sytuacji finansowej resortu nie spełnia państwa oczekiwań. Z tym należy się zgodzić. Przygotowujemy dla państwa informację o realizacji budżetu w 2008 r. Taką informację otrzymają państwo w czerwcu br. Otrzymają państwo także informację o wykonaniu budżetu państwa w 2008 r. w części 29, która jest przygotowywana przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Proszę pozwolić mi na to, że odpowiem na zadane pytania blokowo, gdyż niektóre pytania się pokrywają. Poseł Budnik pytał, czy mamy jakiś plan rezerwowy i jaka będzie kolejna korekta wydatków. Poseł Kamiński pytał, czy podtrzymujemy twierdzenie, że budżet ma wartość 24,5 mld zł. Poseł Dorn pytał, gdzie nastąpiły cięcia i czy będą następne. Poseł Łuczak powiedział, że mamy ustawę budżetową taką, jaka została uchwalona. To prawda. Ustawa budżetowa przewiduje w części 29, po zwiększeniu środków w tej części z rezerw celowych – o czym mówiłem wcześniej – przewiduje, że budżet Ministerstwa Obrony Narodowej wynosi 24.516 mln zł. Można powiedzieć, że jest to nasz pierwszy plan, plan A.
Muszą państwo wiedzieć – gdyż była o tym mowa w mediach oraz w oświadczeniach rządu – o tym, że sytuacja gospodarcza nie tyle Polski, co jej środowiska zewnętrznego jest taka, a nie inna. Z tego powodu następuje przeszacowanie produktu krajowego brutto. Dlatego resort finansów przygotowuje się do realizacji planu B. Z tego tytułu Ministerstwo Obrony Narodowej otrzymało polecenie, żeby także przygotować się do realizacji planu B. W ramach tego planu B mamy ograniczyć nasze wydatki o kwotę 1947 mln zł. Poczyniliśmy przygotowania do wprowadzenia takich ograniczeń w wydatkach, żeby nie być zaskoczonym sytuacją w momencie, kiedy Komisja wypowie się na ten temat, a parlament uchwali nowelizację ustawy budżetowej na 2009 r. Zapewne do takiej nowelizacji ustawy dojdzie na przełomie czerwca i lipca br.
Do tego szykuje się również Ministerstwo Obrony Narodowej. Staramy się przygotować budżet Ministerstwa Obrony Narodowej na taką ewentualność, żeby ograniczenie naszych wydatków nie dotknęło zadań priorytetowych i obronności w całym zakresie. Dlatego minister obrony narodowej w swojej decyzji budżetowej polecił dyrektorowi Departamentu Budżetowego MON dokonanie analizy i oceny zagrożeń planów finansowych wszystkich dysponentów. Takie jest wyjaśnienie na temat tego, co napisano w pkt 3 informacji, o co pytał poseł Dorn. Przeprowadziliśmy już taką analizę i ocenę sytuacji. Przejrzeliśmy plany finansowe wszystkich dysponentów w siłach zbrojnych, których jest ponad 240. Przygotowaliśmy się do ewentualnego zmniejszenia, czy też ograniczenia wydatków, patrząc na zadania jednostek wojskowych i ich priorytety. Także jednostki wojskowe, czy też jednostki budżetowe oszacowały obszary, w których mogą wystąpić potencjalne oszczędności. Jednak to do Komisji oraz parlamentu należeć będzie ostatnie słowo, jeśli chodzi o budżet Ministerstwa Obrony Narodowej. Staraliśmy się przygotować taki plan, żeby móc pokazać ministrowi obszary, w których zmniejszenie wydatków w najmniejszym stopniu dotknie budżet resortu obrony narodowej. Jest oczywiste, że wprowadzenie takich oszczędności dotknie budżet. Jest tu tak jak w każdej rodzinie. Jeśli ktoś nie ma w rodzinie dochodów, to nie może sobie pozwolić na wydatki. Tak samo jest z budżetem resortu obrony narodowej. Dlatego nie podtrzymuję stwierdzenia i nie deklaruję, że budżet Ministerstwa Obrony Narodowej będzie miał wartość 24,5 mld zł. Tym bardziej nie może tego zadeklarować minister obrony narodowej. Budżet będzie w takiej wysokości, w jakiej uchwali go parlament, nowelizując ustawę budżetową na 2009 r.
Poseł Kamiński zadał także inne pytania. Rozdysponowaliśmy kwotę 909 mln zł. Jednak nie była to żadna rezerwa. Wiedząc o tym, jaka jest sytuacja resortu obrony narodowej, zablokowaliśmy część wydatków dysponentów niższych szczebli. Dokonaliśmy przeglądu wszystkich planów finansowych. Oceniliśmy ryzyko i zagrożenia dla realizacji poszczególnych zadań. Na mocy wcześniej wydanej decyzji ministra obrony narodowej dokonaliśmy realokacji 909 mln zł na zadania, które najbardziej wymagały wsparcia. Była to ogromna praca, którą wykonały jednostki wojskowe oraz resort obrony narodowej. Mówię o ocenie sytuacji, w jakiej znalazł się resort obrony narodowej oraz wydatki obronne. Nie ma co ukrywać, że zobowiązania z 2008 r. spowodowały określone skutki w budżecie na 2009 r., a także na przygotowania do ewentualnego wprowadzenia ograniczenia wydatków obronnych.
Pytali państwo, czy mamy jakieś zaległości w płatnościach za I kwartał 2009 r. Zanim odpowiem na to pytanie, najpierw przedstawię krótkie wyjaśnienie. Jeśli chodzi o zobowiązania wobec żołnierzy, pracowników, emerytów i rencistów, to nie ma żadnych zaległości. Te zobowiązania są objęte najwyższym priorytetem i są realizowane na bieżąco. Natomiast jeśli chodzi o regulowanie zobowiązań związanych z dostawą towarów i usług, to muszą państwo wiedzieć, że nasze zobowiązania są realizowane w sposób zgodny z terminami płatności. Żadne zobowiązanie nie jest regulowane zanim termin płatności stanie się wymagalny. Staramy się nasze harmonogramy wydatków układać w taki sposób, żeby odzwierciedlały terminy poszczególnych płatności. Zazwyczaj umowa mówi o tym, że zapłata za dostawę towaru lub usługi ma być uregulowana po 14 dniach od momentu skompletowania całej dokumentacji, czyli wystawienia faktury i przejęcia przez jednostkę wojskową na podstawie protokołu przejęcia określonego uzbrojenia lub sprzętu. Umowy są skonstruowane w taki sposób, że od tego momentu mamy od 14 do 30 dni na uregulowanie naszego zobowiązania.
Mogę państwa poinformować, że w I kwartale, a także do dnia dzisiejszego nie ma takich zobowiązań wymagalnych, których nie uregulowaliśmy. Na potwierdzenie tego, co powiedziałem, podam państwu pewien przykład. W dniu wczorajszym otrzymaliśmy listę faktur od „Bumaru”. Według opinii głównej księgowej tej firmy nie zapłaciliśmy zobowiązań o wartości 44.613 tys. zł. Po analizie okazało się, że rzekome zobowiązania o wartości 10.500 tys. zł zostały uregulowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej w dniach 2, 9 i 16 kwietnia br., z tym że zapłata nastąpiła na rachunki Banku Przemysłowo-Handlowego SA w Warszawie, w związku z cesją wierzytelności. Jednak „Bumar” albo o tym nie wie, albo nie pamięta. Natomiast w mediach, w prasie i w różnych doniesieniach pojawiają się informacje mówiące o tym, że resort obrony narodowej nie płaci swoich zobowiązań, albo nie płaci ich w terminie. Główna księgowa tej firmy mówi, że mamy płacić w ciągu 2-3 dni, chociaż umowa przewiduje, że mamy na to od 14 do 30 dni, w zależności od umowy. Harmonogram naszych płatności układamy w sposób zgodny z terminami, w których powinny następować. Od tego zależy przecież płynność resortu obrony narodowej. Od tego zależy także to, co leży w naszym wspólnym interesie, czyli płynność budżetu państwa. Staramy się dbać o ten obszar.
W mojej ocenie wszystkie płatności są dokonywane w terminie. Zasilanie resoru obrony narodowej jest w miarę płynne. Tak samo mówiłem wcześniej. Nie mówiłem, że jest płynne w 100%. Zdarzały i zdarzają się jakieś poślizgi. Jednak są to poślizgi o 1-2 dni. Taką sytuację mieliśmy np. w ostatnim dniu kwietnia. Nie mieliśmy wtedy pełnego zasilania. W związku tym musieliśmy dokonać wyboru, czy wypłacić żołnierzom równoważniki, czy też uregulować zobowiązania za dostawy towarów i usług. Wiemy, że na te pieniądze czekają nie tylko zakłady, ale także ich kooperanci. Z tych środków wypłacane są wynagrodzenia dla załóg. Z tego powodu uregulowaliśmy wtedy nasze zobowiązania wobec dostawców. Natomiast żołnierze pobrali tzw. mundurówkę 5 maja br. Przypomnę, że w przypadku tej należności mamy termin uregulowania zobowiązania w ciągu 60 dni, licząc od daty nabycia uprawnienia. Data nabycia tego uprawnienia to 1 kwietnia 2009 r. Oznacza to, że w praktyce to zobowiązanie mogliśmy uregulować do 31 maja br. Jednak nie jest to żadnym problemem.
Pytali państwo o to, na jaką kwotę zrealizowaliśmy nasze wydatki w I kwartale 2009 r. Mówiłem już o tym, że według obecnego stanu w naszym budżecie mamy 24.516 mln zł. Do dnia dzisiejszego otrzymaliśmy zasilenie w postaci środków budżetowych na uregulowanie naszych zobowiązań w wysokości ponad 9800 mln zł. W dniu dzisiejszym na rachunkach bankowych naszych wszystkich ponad 240 dysponentów budżetowych pozostały tylko 54 mln zł. Można powiedzieć, że są to grosze. Proszę zobaczyć, w jak aptekarski sposób resort podchodzi do swoich zobowiązań i je reguluje. Realizacja budżetu wynosi ponad 40%. Musi tak być, gdyż w styczniu uregulowaliśmy nasze zobowiązania z 2008 r. Gdybyśmy mieli się trzymać upływu czasu, to realizacja naszego budżetu powinna w tej chwili wynosić 34-35%. Realizacja naszego budżetu jest większa niż być powinna. Jednak jest to efektem tego, że w styczniu pokrywane były wydatki majątkowe i zobowiązania z poprzedniego roku.
Po przeglądzie i po wydaniu decyzji budżetowej, minister obrony narodowej ustanowił także zespół, którego pracom przewodniczę. Ten zespół ma obowiązek przyglądania się bieżącej sytuacji budżetu całego resortu oraz na bieżąco informować przewodniczącego komisji, czyli dysponenta części budżetowej o powstających zagrożeniach. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy jeszcze nawet na półmetku realizacji naszego budżetu. Na pewno do końca bieżącego roku będzie jeszcze wiele zagrożeń. Będziemy musieli wylać wiele potu, żeby ten rok zamknąć w taki sposób, w jaki powinien być zamknięty. Zdajemy sobie sprawę z tego, że interesy wszystkich nie zostaną zabezpieczone. Część zobowiązań z bieżącego roku będziemy musieli przenieść na następny rok. Jednak już wcześniej podkreśliłem, że ostateczny kształt naszego budżetu będzie zależał od woli parlamentu, a także Komisji Obrony Narodowej.
Pani poseł Zakrzewska pytała o dochody Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych, o to, jakie są i jakie były na koniec 2008 r. Chcieliśmy, żeby te dochody w całym 2008 r. były możliwie duże. Dochody Funduszu miały być generowane przede wszystkim przez Agencję Mienia Wojskowego. Niestety, Agencja Mienia Wojskowego wypracowała w 2008 r. dochody tylko na poziomie 72 mln zł. Całe przychody Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych z poprzedniego roku to 82 mln zł, w tym 6 mln odsetek. Ubiegły rok budżetowy zakończyliśmy przy stanie 100 tys. zł na koniec roku. Te środki zostały dopisane w ostatnim dniu roku z tytuł odsetek od zgromadzonych wkładów. Plan finansowy Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych na 2009 r. wynosi 45 mln zł. Przychody zgromadzone do dnia dzisiejszego to 9900 tys. zł. Są to dane z dnia wczorajszego. W dniu wczorajszym robiliśmy pierwszą lokatę środków w wysokości 9900 tys. zł. Należy pamiętać o tym i brać to pod uwagę, że na rynku nieruchomości jest zastój, czy nawet recesja. Łatwiej jest sprzedać małą nieruchomość, niż nieruchomości duże. Dlatego Agencja Mienia Wojskowego myśli o zmianie strategii upłynniania nieruchomości zbędnych siłom zbrojnym.
Kolejny blok pytań stanowiły pytania zadane przez posła Zemke. Zacznę od tego, że na te pytania powinniśmy odpowiedzieć na piśmie ze względu na to, że nie dysponujemy tu danymi z 2007 r. Nie mamy tych danych ze sobą. Przygotowując materiały do dzisiejszego posiedzenia Komisji, byliśmy nastawieni na zebranie danych dotyczących 2008 i 2009 r. Natomiast pan przewodniczący prosi nas również o przedstawienie danych z 2007 r. Chciałbym jednak od razu zwrócić uwagę na to, że przy porównywaniu tych danych będą pewne problemy metodologiczne, ponieważ zobowiązania z 2008 r. zostały przeniesione na 2009 r. Jak w związku z tym należałoby traktować 2008 r. w kontekście 2009 r.? To porównanie nie będzie proste. Na pewno będą różne spojrzenia na ten temat. Postaramy się przygotować pisemne wystąpienie na ten temat.
Pan przewodniczący przedstawił blok uwag i pytań dotyczących konfliktów. Myślę, że jest za wcześnie na to, żeby mówić o konflikcie w Ministerstwie Obrony Narodowej, gdyż dialog społeczny nie został przerwany. Minister obrony narodowej jednoznacznie podkreśla, że dialog społeczny jest podtrzymywany. Chcę również podkreślić, że do tej pory nie znowelizowano ustawy budżetowej. Nie wyjaśniła się także sytuacja dotycząca budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. W związku tym środki przewidziane na fundusze wynagrodzeń pozostały w niezmienionej wysokości. Przeprowadziliśmy pierwszy etap podwyżek. W tym etapie wynagrodzenie zasadnicze wszystkich pracowników wzrosło o 3,9%, a więc na takim poziomie, jaki został przewidziany w ustawie budżetowej. Nie ukrywamy, że wydatki w resorcie obrony narodowej planowane na ten cel są znacznie wyższe niż te 3,9%. Jednak różnimy się ze związkami zawodowymi, jeśli chodzi o sposób dystrybucji kwot przewidzianych na ten cel. Staramy się prowadzić rozsądną politykę. Chcemy zachować sobie prawo do reagowania na zmieniającą się sytuację, czy też na potencjalne zmiany sytuacji w III i IV kwartale br. Minister obrony narodowej spotka się z przedstawicielami wszystkich central związkowych w dniu 13 maja br. Na tym spotkaniu odbędzie się dyskusja o tych sprawach. Na tym etapie nie mogę udzielić na ten temat więcej wyjaśnień.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Mam pewną propozycję. Kilka pytań skierowanych było do przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Zanim odniesiemy się do tych kwestii, proponuję, żeby pani dyrektor wypowiedziała się i przedstawiła punkt widzenia Ministerstwa Finansów. Czy mogę o to poprosić panią dyrektor?
Zastępca dyrektora Departamentu Finansowania Sfery Budżetowej Ministerstwa Finansów Grażyna Żywiecka:
Pani poseł Sławiak zapytała, czy jeśli wpływy, czyli dochody budżetowe będą wyższe, to Ministerstwo Obrony Narodowej otrzyma więcej środków. Chciałabym powiedzieć, że harmonogram wydatków budżetowych na każdy miesiąc dla każdego resortu jest budowany na podstawie planowanych wpływów, czyli planowanych dochodów budżetowych. Nie można wydać więcej środków niż wpłynie do budżetu. Inną sprawą jest to, czy Ministerstwo Obrony Narodowej dostanie więcej środków. Zakładamy, że nie ma w bieżącym roku blokady wydatków. Zakładamy, że rząd odstępuje od takiej blokady, gdyż sytuacja w kraju znacznie się poprawia. Oby tak było. Nie ma także nowelizacji ustawy budżetowej. W takiej sytuacji więcej środków oznaczałoby zwiększenie wydatków do poziomu, jaki został określony w części 29 w ustawie budżetowej na 2009 r. Do tego należy jeszcze doliczyć środki zaplanowane w rezerwach celowych. Tyle mogłoby otrzymać Ministerstwo Obrony Narodowej, ale na pewno nie więcej, gdyż nie można przekroczyć kwot zaplanowanych w ustawie budżetowej.
Jednak w tej chwili sytuacja jest inna. Mamy to ograniczenie wydatków o 1947 mln zł. Na razie takie ograniczenie obowiązuje. Uzgodniony harmonogram miesięcznych zasileń Ministerstwa Obrony Narodowej w środki finansowe jest do tej pory realizowany bezkolizyjnie. Jako przykład podam, że na początku maja br. Ministerstwo Obrony Narodowej wystąpiło o 204 mln zł więcej niż przewidywał wcześniej ustalony harmonogram. Ponieważ początek maja to okres, w którym następuje rozliczenie podatku dochodowego od osób fizycznych. Niektóre osoby musiały dopłacić należny podatek. Z tego powodu były dodatkowe wpływy do budżetu. W związku z tym można było przekazać Ministerstwu Obrony Narodowej dodatkowe środki na początku maja br. Są takie sytuacje, w których – w związku z potrzebami dysponenta – można zmienić coś w harmonogramie. Środki planowane na następne miesiące czasami można przekazać wcześniej. Jednak pod tym względem ten rok jest bardzo trudny i takie sytuacje rzadko się zdarzają.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?
Poseł Ludwik Dorn (niez.):
Sugerowałbym, żebyśmy na dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie kończyli tego tematu. Kilku posłów, w tym m.in. pan przewodniczący i ja, zadało bardzo precyzyjne pytania. Odpowiedź na te pytania umożliwi ocenę, ale takiej odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Dojście do jakiejś konkluzji, np. w postaci wyrobienia sobie poglądu o tym, czy tę informację przyjąć, czy ją odrzucić, jest przy obecnym stanie naszej wiedzy niemożliwe. Jest oczywiste, że istnieją pewne trudności metodologiczne. Jednak wiedza o tym, czy mamy do czynienia ze stagnacją, czy też ze spadkiem, o co pytał pan przewodniczący, jest dość istotna. Jeśli jest to spadek, to jaki? Pytałem o sposób wykorzystania limitu w wysokości 900 mln zł. Otrzymałem odpowiedź, że były to zadania najpotrzebniejsze. Być może pan generał nie jest w tej chwili w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie. Mogę to zrozumieć, ponieważ sprawa dotyczy przeglądu decyzji podejmowanych przez ponad 240 dysponentów budżetowych. Sądzę jednak, że Komisja ma prawo do tego, żeby takiej odpowiedzi wysłuchać, a także dowiedzieć się, jakie były wydatki w I kwartale po odliczeniu kosztów osobowych i kosztów związanych z regulacją zobowiązań z 2008 r. w porównaniu z takimi samymi wydatkami w I kwartale 2008 r. Dopiero po odliczeniu kosztów osobowych będziemy wiedzieli, jaka była realna skala przyduszenia Ministerstwa Obrony Narodowej i sił zbrojnych. Nie powinniśmy w tej chwili kończyć tego tematu. Powinniśmy zażyczyć sobie jeszcze jednego spotkania w tej sprawie, na którym otrzymalibyśmy konkretne odpowiedzi.
Uderzyły mnie 3 sprawy, o których chciałbym powiedzieć. Pan minister lub pan generał powiedział o tym, że wydatki są rolowane, ale myśli się o przyszłorocznym budżecie. W tej chwili wkraczamy w fazę konstruowania przyszłorocznego budżetu. Ten budżet będzie opracowany na podstawie oficjalnych założeń. Nie sądzę, żeby doszło do spełnienia nadziei wyrażonych przez panią poseł. Można nawet sądzić, że prognozy dotyczące wzrostu Produktu krajowego brutto, które stanowiły podstawę zapowiedzi o cięciach wydatków, jeszcze się pogorszyły. Nawet, jeśli nie przyjmiemy pesymistycznych zapowiedzi Komisji Europejskiej, to jednak 1,4 to mniej niż 1,7. Pojawia się taka możliwość, że przyszłoroczny budżet może być obciążony kosztami niedofinansowania tegorocznego budżetu. Oznaczałoby to, że będziemy mieli analogiczną sytuację jak na przełomie 2008 i 2009 r., ale na dużo wyższym poziomie. Zawsze można powiedzieć, że pod uwagę brane są oficjalne wskaźniki, a decyzję o nowelizacji budżetu podejmuje Sejm, a nie Ministerstwo Obrony Narodowej. Tyle tylko, że Sejm podejmuje swoje decyzje na podstawie propozycji przedstawianych przez rząd. W związku z tym mówienie o tym, że podstawą jest to, co oficjalnie ogłoszono, oznacza zabezpieczenie się i brak przygotowań do realizacji różnych scenariuszy. Powstaje pytanie, czy w tej sytuacji urzędnicy resortu zamierzają zmienić swoje podejście do tej sprawy na bardziej aktywne i elastyczne, zamiast odwoływać się do oficjalnych prognoz, za które odpowiada Ministerstwo Finansów, a także do nowelizacji ustawy, za którą odpowiada Sejm. W ten sposób urzędnicy pokazują, że w tej sprawie nie mogą nic zrobić.
Pan generał Stachowiak mówił m.in. o tym, że wersje transporterów „Rosomak” przygotowane są przede wszystkim na potrzeby misji w Afganistanie. Mówił pan, że nowe warunki narzucają pewne rozwiązania. Powstaje pytanie, czy transportery z wieżą bezzałogową i rakietą przeciwpancerną „Spike” będzie potrzebny w Afganistanie? Wydaje się, że talibowie nie dysponują wojskami pancernymi. Czy takie transportery będą produkowane bez związku z potrzebami naszych wojsk ekspedycyjnych? Zaniepokoiła mnie pewna sprawa. Na pewno istnieje pewien konflikt interesów – w neutralnym znaczeniu tego słowa – pomiędzy potrzebami dotyczącymi zamówień ze strony zakładów zbrojeniowych a potrzebami obronności. Sztandarowym przykładem niemożności znalezienia optymalnego rozwiązania tego konfliktu jest projekt „Gawron”. Jak rozumiem, ten projekt jest kontynuowany.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Tak, ale bez ponoszenia kosztów.
Poseł Ludwik Dorn (niez.):
Pan generał mówił także o programie „Puma”, który pod pewnymi względami przypomina mi program „Gawron”, chociaż są między nimi znaczące różnice. Bojowe wozy piechoty zmodernizowane w ramach projektu „Puma” mają funkcjonować jeszcze przez 30 lat, jak powiedział pan generał. A ile lat mają w tej chwili?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Jeśli można, to chciałbym przedstawić państwu pewną propozycję. W parlamencie czasami bywa tak, że różne przedsięwzięcia komplikują się. Chciałbym państwu przypomnieć, że o godz. 17.30 rozpoczną się głosowania w Sejmie, które są planowane do godz. 23.00, o ile dobrze pójdzie. Nadzieję daje to, że nie będzie transmisji telewizyjnej z tych głosowań. Kiedy nie ma transmisji, posłowie mają skłonność do szybszego głosowania. Jest to niebywale poważny temat. Na pewno wiedzą państwo o tym, że budżetem i sytuacją finansową resortu będziemy się zajmowali jeszcze w tym roku co najmniej kilka razy. W związku z tym mam następującą propozycję. Widzę, że są jeszcze zgłoszenia do dyskusji. Bardzo proszę, żeby sformułowali państwo wszystkie pytania. Domyślam się, że przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej są już nieco zmęczeni prowadzeniem ponad 200 rozmów. Jednak bardzo proszę, żeby przekazali nam państwo bardziej precyzyjne odpowiedzi. Jak możemy dyskutować o budżecie, jeżeli nie wiemy, czy w 2008 r. mieliśmy do czynienia z realnym spadkiem wydatków, czy też z realnym wzrostem wydatków? Jak możemy dyskutować o technicznej modernizacji wojska, jeżeli nie wiemy, czy wydatki na modernizację stanowią co najmniej 20% wszystkich wydatków budżetowych, czy są mniejsze? Jak możemy dyskutować o sprawach finansowych, jeśli nie wiemy, jaka jest w tym roku realna podwyżka uposażenia żołnierza zawodowego i realna podwyżka wynagrodzenia pracownika cywilnego?
Mamy pewien kłopot, gdyż najpierw musimy ustalić fakty. Dopiero na kanwie faktów możemy dyskutować o różnych sprawach. Mam następującą propozycję. Za chwilę pytania zadadzą posłowie, którzy zgłaszają taką chęć. Chciałbym, żeby przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej dali sobie tydzień na przygotowanie odpowiedzi na piśmie, na te kilka pytań, na które nie odpowiedzieli. Nie ma tu pośpiechu, gdyż nic się nie pali. Następne posiedzenie Komisji odbędzie się za 2 tygodnie. Wtedy będziemy już znali odpowiedzi na pytania, na które resort odpowie na piśmie. Będziemy już znali fakty. Najpierw musimy ustalić fakty. Proponuję, żebyśmy od tej sprawy rozpoczęli kolejne posiedzenie Komisji. Być może, że do otrzymanych odpowiedzi będą państwo mieli jeszcze jakieś pytania.
To wiąże się z kolejnym punktem, także dość ważnym, który mieliśmy w porządku dzisiejszych obrad. Mówiąc to, patrzę na panów dyrektorów, a zwłaszcza na pana dyrektora Jeruzalskiego. Mówię o informacji na temat procedur wprowadzania sprzętu i uzbrojenia. Jest to ważny temat. Mam prośbę, żebyśmy tym tematem także zajęli się na kolejnym posiedzeniu Komisji, które odbędzie się za 2 tygodnie. Chcę poinformować, że część z nas będzie musiało jutro uczestniczyć w debacie nad nowelizacją ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to ważna ustawa, którą będziemy musieli się zająć. Dlatego proponuję, żebyśmy zakończyli dzisiejsze posiedzenie Komisji ok. godz. 17.10, żebyśmy mogli jeszcze złapać oddech przed głosowaniami. Celowo nie poruszam spraw związanych z pracownikami cywilnymi.
Dowiedzieliśmy się od pana dyrektora, że sytuacja nie jest zła, gdyż minister utrzymuje dialog ze związkami zawodowymi. Znamy już pewną wersję, która mówi o tym, że nie jest źle. Na razie tej wersji się trzymamy. Jak rozumiem, w Ministerstwie Obrony Narodowej zaplanowane są rozmowy ze związkami zawodowymi. Mają się one odbyć w dniu 13 maja br.
Poczekajmy na efekty tych rozmów. Nie bądźmy stroną w tej sprawie w sytuacji, gdy do tych rozmów jeszcze nie doszło. Myślę, że na kolejnym posiedzeniu Komisji poprosimy o przedstawienie w ramach spraw różnych informacji o tym, jak się te rozmowy skończyły. Proszę, żeby pan przewodniczący nie mówił o protestach, gdyż jesteśmy w miejscu, w którym często odbywają się różne protesty. Pewnego dnia naliczyłem ich 9. Jest to coś, co na nas działa, ale nie tak mocno, jak chcieliby tego związkowcy. Po tych rozmowach, a więc na następnym posiedzeniu Komisji poprosimy o informację o tym, jak wygląda sytuacja. Teraz poproszę o zabranie głosu posłów, którzy się zgłaszają. Przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej będą mieli jeszcze tydzień na przygotowanie szczegółowych odpowiedzi.
Poseł Renata Butryn (PO):
Postaram się mówić jak najkrócej. Mam pytanie do pana generała Stachowiaka. Pan generał mówił o tym, że dostarczanie transporterów „Rosomak” do polskiej armii będzie kontynuowane,. Nie przewiduje się tu raczej żadnych cięć wydatków. Chciałabym przypomnieć, że za produkcją „Rosomaka” stoi fińska firma „Patria”, która ma określone zobowiązania offsetowe. Ten offset nie jest realizowany. Wiem o tym, gdyż zobowiązania offsetowe dotyczyły również zakładów Huty Stalowa Wola. Można było skorzystać z myśli technologicznej, gdyż ta umowa przewiduje m.in. transfer myśli technologicznej, np. w odniesieniu do podwozi dla dział samobieżnych. Czy w tej sprawie pan generał lub, szerzej mówiąc, nasza armia współpracuje z Departamentem Programów Offsetowych Ministerstwa Gospodarki? W offsecie SA pieniądze. Jednak trudno jest zmusić fińską „Patrię” do tego, żeby zrealizowała offset. Wynika z tego, że woli ona zapłacić karę. Jednak karę zapłaci dopiero w 2013 r.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Zgłasza się jeszcze poseł Łuczak. Proszę pana posła o zabranie głosu.
Poseł Mieczysław Łuczak (PSL):
Zacznę od tego, że nie zgadzam się z panem przewodniczącym, iż ta informacja nic nam nie daje. Sami zażądaliśmy informacji ministra na ten temat, a nie sprawozdania z wykonania budżetu. Trzeba uderzyć się w piersi, gdyż sami prosiliśmy o informację na ten temat. Natomiast informacja może zawierać dane, które nie do końca spełniają nasze oczekiwania. Tyle chciałem powiedzieć na temat tej informacji.
Chciałbym także zadać pytanie. Mówimy o cięciach budżetowych. Szybko sobie to wszystko policzyłem i wszystko się zgadza. Planowano zabranie kwoty 1,9 mld zł. Kiedy to policzyłem, wyszło mi trochę mniej, ale jest to chyba błąd matematyczny. Być może nieco większe środki przeznaczono na mundurówkę i dlatego tak to wyszło. Jednak jest także sprawa znacznie bardziej drażliwa. Armia dokonuje również zakupów dewizowych. Przelicznik złotówki w stosunku do euro i dolara od 1 stycznia br. bardzo różni się w tym roku od przelicznika, jaki został zaplanowany w budżecie. Jaka jest wielkość zakupów, które nie zostaną zrealizowane w 2009 r. ze względu na różnicę w kursach waluty? Nie chodzi mi o wartość, ale o wielkość zakupów, które nie zostaną zrealizowane. Między nami mówiąc, nie zgadzam się z tym, że możemy dokonać rekonstrukcji budżetu w czerwcu lub lipcu br. Posłom oraz przedstawicielom Ministerstwa Obrony Narodowej zwracam uwagę na to, że jest to naruszenie ustawy budżetowej, które stwarza zagrożenie nawet dla bezpieczeństwa narodowego. Jest to stawianie nas pod ścianą. Jeśli nowelizacja ustawy odbędzie się w czerwcu, to będziemy musieli przyjąć to, co już jest. Budżet się planuje, a dopiero później się go realizuje. Natomiast teraz mamy do czynienia z taką sytuacją, że najpierw usiłuje się realizować budżet, a później dopasuje się do realizacji ustawę. Jest oczywiste, że winy za to nie ponoszą przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej. Tyle chciałem powiedzieć na ten temat.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?
Poseł Stanisław Olas (PSL):
Chciałbym zadać krótkie pytanie w związku z wypowiedzią pana generała, że będziemy negocjować z zakładami produkującymi różne środki bojowe możliwość uregulowania zobowiązań wobec nich w 2010 r. Oczywiście odpowiednie zadania zostaną wykonane w 2009 r. Jako finansista i bankowiec nie rozumiem tego, że już na początku II kwartału można zakładać podjęcie takich decyzji. Mamy coraz więcej protestów ze strony zakładów pracy, którym brakuje środków. Protestują związki zawodowe i kierownictwa zakładów. Wiele zakładów upada. W związku z tym chciałbym zapytać pana generała i podległe mu służby, czy przeprowadzono już na ten temat rozmowy chociaż z jedną fabryką? Czy wynegocjowano to, że ktoś zrobi jakieś urządzenia, a zapłatę otrzyma w następnym roku? Z tego, co wiem, sytuacja ekonomiczna tych zakładów jest bardzo ciężka. Stąd wzięło się moje pytanie. Czy prowadzono już takie rozmowy? Czy dały one jakieś pozytywne wyniki? Czy dopiero mamy zamiar przeprowadzić takie rozmowy?
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Głos chciałby jeszcze zabrać pan minister. Proszę bardzo, panie ministrze.
Podsekretarz stanu w MON Zenon Kosiniak-Kamysz:
Ponieważ są to bardzo istotne pytania, jest oczywiste, że przygotujemy się do udzielenia odpowiedzi na następnym posiedzeniu Komisji. Natomiast teraz chciałbym powiedzieć, że większość zakładów opowiada się za przyjęciem naszych propozycji, jeśli alternatywą jest zerwanie umowy i niepłacenie lub kontynuowanie umowy przy przesunięciu płatności na następny rok. Nie mówimy w tej chwili o rozwiązaniach teoretycznych, ale o rozwiązaniach praktycznych, które w tej chwili wprowadzamy. Wiele zakładów oczekuje na takie rozwiązanie, uznając je za mniejsze zło.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Zgłasza się jeszcze pan generał Stachowiak.
Pierwszy zastępca szefa SGWP gen. Mieczysław Stachowiak:
Być może zostaliśmy źle zrozumiani. Proszę pamiętać o tym, że w pierwszej kolejności mówimy o umowach wieloletnich. To właśnie na realizację umów wieloletnich brakuje nam w bieżącym roku prawie 500 mln zł. Nie chcę teraz mówić o szczegółach. W każdym razie chcemy uzgodnić z zakładami, w jaki sposób można te umowy realizować. Natomiast nie do nas należy to, ile mamy pieniędzy. Dokładnie zostało to zapisane w ustawie budżetowej. Dla nas jest to rozkaz do wykonania. Wiemy, że tak ma to wyglądać.
Jestem winien także odpowiedzi na inne pytania. Dobrze się stało, że obecny jest poseł Dorn. Jeśli chodzi o transportery, o których już wspominałem, to powiem, że kiedy tylko zakończy się realizacja programu kołowego transportera opancerzonego „Rosomak”, to od razu rozpocznie się modernizacja tych wozów, które zostały wyprodukowane wcześniej. W praktyce wszystkie transportery wyprodukowane do ubiegłego roku zostaną unowocześnione po zakończeniu tego programu. Zakończenie programu przewidziane jest na 2014 r. Sądzimy, że zakończy się on na przełomie 2014 i 2015 r. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że w bieżącym roku wyprodukowanych zostanie 48 transporterów, które mamy zakupić. Jest to transakcja o wartości 485 mln zł. Ta umowa jest realizowana. Mówiłem wcześniej o opancerzeniu dla 30 transporterów. Na to potrzeba kolejne 47 mln zł. Jednak bez tego nie możemy wysłać „Rosomaków” do Afganistanu.
W tej chwili badamy ostatni przypadek, w którym pancerz został przestrzelony. Dwóch żołnierzy zostało lekko rannych. Jednak fakt jest faktem. Kiedy coś takiego się dzieje, natychmiast przeprowadzamy badania. Jeśli uda się nam coś z tym zrobić, to od razu do produkcji wprowadzana jest odpowiednia korekta.
To samo dotyczy pojazdów realizowanych w ramach programu „Puma”, o którym już mówiłem. Zanim bojowe wozy piechoty z nowym wyposażeniem trafią do jednostek bojowych, upłyną co najmniej 3 lata. Dzisiaj uzgadniamy, jakie parametry mają spełniać, ile ma ich być i w których pododdziałach mają funkcjonować. Jednak dopiero w 2011 r. zacznie funkcjonować pierwsza, doświadczalna kompania wyposażona w te wozy. Od momentu powstania pomysłu, poprzez jego zaplanowanie, aż do jego realizacji cykl jest bardzo długi. Same prace badawczo-rozwojowe już teraz są prowadzone pod kątem pewnych transporterów. Nie zaczynamy od zera. W przeszłości prowadzone były pewne prace, które dotyczyły wyposażenia transporterów. W pierwszej kolejności patrzymy na to, w jaki sposób wykorzystać rozwiązania, które jeszcze funkcjonują, ale są przydatne. Żeby daleko nie szukać, powiem państwu, że zajmujemy się teraz potrzebnymi nam transporterami rozpoznania inżynieryjnego i zabezpieczenia inżynieryjnego. Można powiedzieć, że jest to związane z głównym zagrożeniem, z jakim w tej chwili mamy do czynienia w Afganistanie.
Jeśli chodzi o skierowanie transporterów do Afganistanu, to nie ma potrzeby, żeby wysyłać tam środki pancerne tak dużego kalibru. Poza tym my także umiemy liczyć. Nie możemy strzelać pociskiem o wartości 130 tys. dolarów do czegoś o niewielkiej wartości. Niestety, ekonomia jest taka, że na wojnie wszyscy tracą. Jeśli ktoś strzela, to musi za to zapłacić. W tej chwili pilnym priorytetem jest dla nas pozyskanie bezpilotowych środków rozpoznawczych. Od razu chcielibyśmy, żeby były to środki rozpoznawczo-bojowe. Chodzi o to, żeby do tych bezpilotowych środków można było podwiesić odpowiednie kontenery, co znacznie skróci czas reakcji, który dziś ma związek z wysłaniem patrolu. Dzięki tym środkom zasięg naszego działania z bazy południowej i północnej zazębi się, dzięki czemu będziemy mogli kontrolować całą przestrzeń.
Jeśli chodzi o procentowe dane dotyczące udziału wydatków przeznaczonych na modernizację w naszym budżecie, to dysponujemy takimi danymi.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Jednak mają państwo te dane. Myślałem, że jeszcze nie.
Pierwszy zastępca szefa SGWP gen. Mieczysław Stachowiak:
Mamy te dane. Proszę jednak, żeby nas państwo zrozumieli. Środki, które w ubiegłym roku zostały przeznaczone na modernizację sił zbrojnych, stanowiły 17,3% wszystkich wydatków. Gdybyśmy otrzymali środki, które zostały zaplanowane w ustawie budżetowej, to wydatki te stanowiłyby ponad 20% wszystkich wydatków. Oznacza to, że spełniony zostałby nakaz zawarty w przepisie ustawy, który mówi o tym, że te wydatki powinny stanowić ponad 20% wszystkich wydatków budżetowych. Niestety, wszyscy stanęliśmy przed tym problemem.
Natomiast, jeśli chodzi o 2009 r., to przypomnę, że projekt budżetu na ten rok był przygotowywany przed rokiem. Dokładnie w kwietniu ubiegłego roku robione były pierwsze przymiarki rozliczające prognozy na 2009 r. Finał był z naszej strony przygotowany mniej więcej w październiku 2008 r. Przygotowywaliśmy się w taki sposób, żeby wszystkie prace można był rozpoczynać w styczniu 2009 r., a nawet już w grudniu 2008 r. Niestety, ze względu na zobowiązania z 2008 r. przewidywana wartość środków na modernizację w 2009 r. stanowiła 12,3%, a nie 20%, co stanowi niezbędne minimum. Później podjęta została decyzja, że trzeba jeszcze zmniejszyć planowane wydatki na 2009 r. Zmniejszenie wydatków miało wartość 1,9 mld zł. Po tych 2 cięciach możemy powiedzieć, że wydatki na modernizację, które pozostały, kształtują się w roku bieżącym na poziomie 10,3%. Jeżeli policzymy wydatki, które w roku bieżącym zostały poniesione na spłatę zobowiązań, to ten wskaźnik będzie większy. Jednak w tej chwili wydatki na modernizację w 2009 r. stanowią 10,3% wszystkich wydatków z naszego budżetu, po odliczeniu cięć i zobowiązań z ubiegłego roku. Tak wygląda to według stanu na dzień dzisiejszy.
Jest oczywiste, że spodziewamy się, iż nastąpi korekta budżetu zmieniająca wcześniejsze prognozy. Mamy nadzieję, że do końca pierwszego półrocza zakończymy wszystkie negocjacje. Przypuszczamy, że część zakładów będzie w stanie dokonać manewru środkami w swoich budżetach. W związku z tym środki przeznaczone dla jednych zakładów przeznaczymy dla innych zakładów. Nie będzie tak, że zatrzymamy te środki. Chcemy dokonać takiego manewru wszędzie tam, gdzie można to zrobić i gdzie trzeba to zrobić. Przez cały czas należy pamiętać o tym, że w naszym projekcie budżetu planowano utrzymanie wskaźnika 1,95% produktu krajowego brutto z roku ubiegłego oraz wskaźnika 20% udziału w budżecie wydatków na modernizację. Jednak musieliśmy zrezygnować z planowanych przedsięwzięć. Ktoś z państwa zapytał, co będziemy kupować, jeśli pojawią się dodatkowe pieniądze. W takim przypadku będziemy kupować to, z czego w związku z cięciami musieliśmy zrezygnować lub to, czego realizację musieliśmy odsunąć w czasie.
Przewodniczący poseł Janusz Zemke (Lewica):
Dziękuję. Rozumiem, że umawiamy się, iż w ciągu tygodnia otrzymamy od Ministerstwa Obrony Narodowej bardziej szczegółowe informacje. Mam prośbę, żeby traktowali państwo Komisję Obrony Narodowej, jako grono, które ma do wojska pozytywne i życzliwe nastawienie. Mówię o tym całkiem serio. Te dane nie są nam potrzebne do prowadzenia jakichkolwiek bieżących rozgrywek politycznych. Czeka nas w Sejmie dyskusja o wykonaniu budżetu w 2008 r. Po wakacjach czeka nas także debata nad projektem ustawy budżetowej na następny rok. W tej chwili nie jest wykonywana ustawa o technicznej modernizacji wojska. Chciałbym jednak, żeby w tej sprawie była całkowita jasność. Ministerstwo Obrony Narodowej jest najmniej tego winne. Co do tego wszystkie osoby siedzące na tej sali mają pełną jasność. Ministerstwo ma takie środki, jakie przydzielają mu dysponenci.
Chciałbym podziękować panu ministrowi, panom generałom, a także pozostałym gościom za udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Informuję, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się za 2 tygodnie. Na tym zamykam posiedzenie Komisji.
|