Wtorkowe obrady rozpoczęły się od debaty nt. wzmocnienia europejskiej obronności w świetle rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rozmawiano o europejskich zdolnościach militarnych w wymiarze polityczno-instytucjonalnym, koncepcji budowy Sił Zbrojnych Unii Europejskiej, potencjale wojskowym państw członkowskich UE. – Atak Rosji na Ukrainę podważył porządek międzynarodowy w Europie, budowany na poszanowaniu międzynarodowego prawa i założeniu niezmienności granic przy użyciu siły. To pierwszy wniosek, jaki wyciągamy z tych wydarzeń, które przecież nie zaczęły się trzy lata temu, tylko mają swoją znacznie głębszą genezę, znacznie głębszą niż 2014 rok. Od samego początku państwa wspólnoty transatlantyckiej miały wspólne spojrzenie na to, kto jest ofiarą ataku, a kto agresorem – mówił w swoim wystąpieniu wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski.
– Popieramy amerykański postulat większego zaangażowania Europy w obronie swoich interesów. Polska robi to już od dłuższego czasu. 4,7 proc. PKB na obronność pokazuje naszą determinację. Niestety zwraca naszą uwagę transakcyjne podejście do ładu międzynarodowego i odejście od podstawowych norm, wartości wyznaczających relacje międzynarodowe. Traktowanie agresora jako pełnoprawnego uczestnika stosunków międzynarodowych budzi nasz opór. Rezygnacja z zasady terytorialnego status quo na rzecz terytorialnych roszczeń otwiera drogę do światowego chaosu i niszczy jedność Zachodu – podkreślił Paweł Zalewski.
– Jedność Europy w tej sprawie jest wyzwaniem, nie jest dana. Jedność europejska będzie utrzymana tylko wtedy, kiedy będziemy mieli jedno zdanie, odnośnie tego, jakie zagrożenie tworzy Rosja. Musimy sobie zdać sprawę, gdzie jesteśmy. Nie wiemy kiedy i na jakich warunkach zakończą się straszliwe działania wojenne, które bestialska Rosja wywołała na Ukrainie. Wszyscy mamy poczucie, że proces szukania jakiejś formuły rozejmu zaczął się i teraz pytanie jest, jakie wnioski wyciągnie Europa z tego, że ten rozejm zostanie ogłoszony – ocenił.
Następnie głos zabrała przewodnicząca Komitetu do spraw Integracji Ukrainy z Unią Europejską Ivanna Klympush-Tsintsadze. – Stary porządek świata już nie istnieje. Czas nagli, musimy się zbroić. Nie ma alternatywy. To jest brutalna rzeczywistość. Europa musi zrozumieć, że bezpieczeństwo to wartość. Bez fundamentu, jakim jest bezpieczeństwo, nie da się myśleć o trwałym pokoju i zamożności – mówiła.
– Europa musi zdać sobie jak najszybciej sprawę, że procesja konferencji i szczytów nas nie obroni. Im dłużej będziemy przymykać oczy na rzeczywistość, tym szybciej możemy stracić szansę. Konferencje i szczyty nie będą za nas walczyły, nie działają w formie obrony przeciwlotniczej lub sprzętu zagłuszającego drony. Potrzebujemy realnych działań – podkreśliła.
– Należy zastanowić się czy powstanie szeroki sojusz europejski, którego integralną częścią będzie Ukraina. Nie możemy czekać aż wymyślimy plan idealny. Musimy już teraz wdrażać konkretne inicjatywy. Oczywiście cele strategiczne są potrzebne, ale na to jest czas. Europa musi zrozumieć, że u progu stoi olbrzymi wróg, a Ukraina, dzięki hojnemu wsparciu powstrzymuje to tsunami. Prawdziwym testem tego, czy politycy europejscy rozpoznają wartość jaką jest bezpieczeństwo, będzie zmiana retoryki – zaznaczyła Ivanna Klympush-Tsintsadze.
– Nie ma lepszego miejsca, jeśli chodzi o rozmowę o obronności, niż Warszawa i polski Sejm. Tu dotykamy historii Polaków, którzy walczyli za wolność swoją i Europy, i walczą nadal. Najnowszy rozdział piszą teraz Ukraińcy, którzy walczą też w naszym imieniu powiedział – dyrektor generalny ds. Przemysłu obronnego i przestrzeni kosmicznej w Komisji Europejskiej Timo Pesonen. – To teraz jest moment kluczowy. Równowaga, którą mieliśmy przez jakiś czas po zakończeniu zimnej wojny, nie powróci. Stojąc w obliczu powrotu wojny o dużej intensywności musimy działać już teraz, by zagwarantować nasze bezpieczeństwo – stwierdził.
– Kluczowe jest też to, by zapobiec tego typu konfliktom w przyszłości. Czas, by Europa zaczęła się bronić. Wszystkie Informacje płynące ze służb wywiadowczych państw członkowskich mówią to samo: Putin przygotowuje Rosję, zbroi ją, bo chce sprawdzić, czy art. 5 zadziała na kontynencie europejskim. Dlatego musimy inwestować więcej w obronność. Chcemy pokoju, dlatego musimy przygotowywać się na wojnę. Na tym polega cel programu ReArm Europe, który został zaprezentowany przez Przewodniczącą KE – powiedział Timo Pesonen.
Obrady w tej części współprowadzili przewodniczący Komisji Obrony Narodowej Senatu Mirosław Różański oraz przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego Marie-Agnes Strack-Zimmermann.
Kolejnym punktem Konferencji Międzyparlamentarnej ds. WPZiB/WPBiO była sesja tematyczna poświęcona bezpieczeństwu w regionie Morza Bałtyckiego, podczas której omówiono nieprzyjazne działania rosyjskie – próby zmiany granic i omijania unijnych sankcji. Dyskusję prowadził przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej pos. Andrzej Grzyb. Jak zaznaczył jeden z głównych mówców, wiceadmirał Krzysztof Jaworski, w ostatnim czasie w basenie Morza Bałtyckiego „mamy do czynienia ze zwiększeniem obecności i występowaniu incydentów zagłuszania sygnału GPS i GNSS”.
– Druga połowa 2024 r. to znaczny wzrost tego typu działań na Bałtyku, zwłaszcza jeżeli chodzi o systemy nawigacji satelitarnej, które były bardzo często poddawane zagłuszaniu i spoofingowi. Te zagrożenia są bardzo jasne, mają one wpływ na ruch morski, zwłaszcza spoofing, który stanowi wysyłanie fałszywych sygnałów co do pozycji danego odbiornika. To oczywiście stanowi przeszkodę do tworzenia prawdziwego obrazu sytuacji na morzu. Liczba tego typu incydentów ma bardzo poważnie implikacje dla ruchu morskiego. Są to zaburzenia jeżeli chodzi o możliwość żeglugi, opóźnienia operacyjne, wyższe koszty ubezpieczeń i wpływ na łańcuchy dostaw – powiedział wiceadmirał Jaworski.
– W świetle agresji Rosji wobec Ukrainy oraz coraz większego zagrożenia dla krytycznej infrastruktury podwodnej marynarka wojenna RP uruchomiła operację „Zatoka”. Jej celem jest podniesienie bezpieczeństwa polskiej infrastruktury krytycznej. Operacja „Zatoka” jest prowadzona w oparciu o koncepcję zatwierdzoną przez MON, zaś realizowana jest przez kilka jednostek marynarki wojennej, wspierana przez lotnictwo, siły specjalne i morski oddział Straży Granicznej – poinformował dowódca Centrum Operacji Morskich.
Przemówienie wygłosił również dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Jarosław Ćwiek-Karpowicz. – Niewątpliwie celem Rosji jest wymuszenie zmiany w architekturze bezpieczeństwa europejskiego poprzez podporządkowanie sobie Ukrainy, ale także wymuszenie strefy buforowej na obszarze państw wschodniej flanki NATO. Rosja próbuje realizować te cele poprzez podważanie bezpieczeństwa państw NATO i UE i zwiększanie kosztów związanych z jego utrzymaniem – mówił szef PISM.
Dyrektor Ćwiek-Karpowicz wyraził przekonanie, że rozbijanie spójności politycznej państw zachodnich ma osłabić ich skuteczność do stawanie oporu Rosji i ułatwić jej osiąganie celów strategicznych. – W tym znaczeniu Morze Bałtyckie i region jest i pozostanie obszarem nasilonej i wrogiej działalności Rosji – podkreślił.
– Nie ulega wątpliwości, że Morze Bałtyckie jest jednym z ważniejszych morskich szlaków o największym natężeniu statków towarowych na świecie i przepływa przez nie ok. 15 proc. światowego morskiego transportu towarowego. Dla państw UE i NATO ten akwen jest coraz ważniejszy z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego – zaakcentował Jarosław Ćwiek-Karpowicz.
Uwagi końcowe wygłosili oraz zamknęli konferencję przewodniczący komisji odpowiedzialnych za kwestie dot. Unii Europejskiej Sejmu i Senatu. – Za nami wystąpienia wielu gości, mnóstwo intersujących spostrzeżeń i debata na niezwykle aktualne tematy w zakresie spraw zagranicznych, obronności i bezpieczeństwa – powiedział przewodniczący senackiej Komisji Spraw Unii Europejskiej. Sen. Tomasz Grodzki omówił również najważniejsze zagadnienia z każdej sesji tematycznej, która odbyła się w Sejmie w ramach dwudniowej konferencji.
– Rozmawialiśmy o bezpieczeństwie i zagrożeniach płynących z różnych stron, ale jestem przekonana, że każdy kryzys to też szansa na wyjście wzmocnionym, szansa na nowe projekty, nowe otwarcie. Potwierdziło się to w trakcie naszych debat. Nasze perspektywy zbliżyły się do siebie, bo problemy są bardzo podobne, a my jesteśmy jeszcze bardziej gotowi, by skutecznie te problemy rozwiązywać – mówiła przewodnicząca sejmowej Komisji do Spraw UE pos. Agnieszka Pomaska. – Nie mam żadnych wątpliwości, że Europa to najlepsze miejsce do życia na świecie. Nie mam też wątpliwości, biorąc pod uwagę różne wymiary bezpieczeństwa, że Europa to też najbezpieczniejsze miejsce do życia. Jestem przekonana, że wyjdziemy stąd wzmocnieni – zaakcentowała pos. Pomaska.